MŚ Londyn 2017: Kamila Lićwinko - halowa specjalistka w końcu chce zdobyć medal na stadionie

PAP/EPA / EPA/FRANCK ROBICHON / Kamila Lićwinko podczas MŚ 2017
PAP/EPA / EPA/FRANCK ROBICHON / Kamila Lićwinko podczas MŚ 2017

W sobotę Kamila Lićwinko powalczy w konkursie finałowym mistrzostw świata w Londynie. Polka będzie chciała zdobyć swój pierwszy medal MŚ na otwartym stadionie, gdyż dotychczas stawała na podium tylko w hali.

W tym artykule dowiesz się o:

Urodzona w Bielsku Podlaskim 31-letnia Lićwinko swoją karierę rozpoczęła w 1999 roku, a jej pierwszym klubem był miejscowy MKS. Później - w 2001 roku - przeszła do Podlasia Białystok, którego barwy reprezentuje do chwili obecnej.

Kamila Lićwinko na arenie międzynarodowej swój pierwszy występ zanotowała w 2005 roku w trakcie mistrzostw Europy juniorów i wówczas w Kownie zajęła 7. pozycję z wynikiem 1,82 m.

Na swój pierwszy duży sukces mająca 184 centymetry wzrostu zawodniczka musiała poczekać do 2013 roku, kiedy to z rezultatem 1,96 m wygrała Uniwersjadę w Kazaniu, zaś z Polakami sięgnęła po brąz Superligi drużynowych mistrzostw Europy.

Swoje największe osiągnięcia w życiu rekordzistka Polski (rekord kraju w hali - 2,02 m z 21 lutego 2015 r. oraz na stadionie - 1,99 m z 9 czerwca 2013 r.) zanotowała w hali. W 2014 roku w Sopocie została halową mistrzynią globu, natomiast dwa lata później w Portland sięgnęła po brąz. W międzyczasie - w 2015 roku - reprezentantka Polski uplasowała się na 3. lokacie w trakcie mistrzostw Europy.

ZOBACZ WIDEO Angelika Cichocka: Miałam sporo szczęścia

Na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro Kamila Lićwinko wybierała się z dużymi nadziejami na podium, ale ostatecznie zakończyła zmagania na dziewiątym miejscu, gdyż pokonała poprzeczkę tylko na wysokości 1,93 m. - Jestem strasznie zawiedziona swoim skakaniem. To była tragedia - stwierdziła po tamtym konkursie ze łzami w oczach.

Lićwinko, której trenerem jest jej mąż - Michał Lićwinko, obecnie prezentuje wysoką formę i chciałaby w końcu stanąć na podium dużej imprezy na stadionie.

- Jestem bardzo dobrze przygotowana, mam za sobą wiele udanych konkursów w tym sezonie, świetne treningi i chcę to potwierdzić. Michał ustalał wszystko tak, by najwyższa forma była właśnie w sobotę. Medal? Unikam myślenia o podium. Nie chcę się dodatkowo stresować, ponieważ już sama jestem dla siebie bardzo wymagająca - powiedziała.

Sobotni konkurs MŚ w skoku wzwyż kobiet rozpocznie się o godzinie 20:05, a jedną z kandydatek do medalu jest właśnie Kamila Lićwinko.

Komentarze (2)
avatar
Andy Iwan
12.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest medal brawo Kamila!!!!!!!! 
avatar
panda25
12.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kamila sama mówi, że dobrze się czuje w Londynie. Skoki kwalifikacyjne udane, niby
wszystko wskazuje na dobry wynik dzisiaj. Ale kandydatek jest więcej, niż tylko Rosjanka (Litwinka, Amerykank
Czytaj całość