Szymon Ziółkowski: To oszuści i złodzieje

Szymon Ziółkowski nie ma litości dla lekkoatletów, u których wykryto doping. Z drugiej strony były mistrz olimpijski w rzucie młotem nie zgadza się z propozycją Europejskiej Federacji, która chce wymazać wszystkie rekordy sprzed 2005 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Kilkanaście dni temu Europejska Federacja Lekkoatletyczna zapowiedziała, że zastanawia się nad wymazaniem wszystkich rekordów sprzed 2005 roku. Pomysłem zainteresowały się także władze IAAF. Radykalne kroki władz królowej sportu spowodowane są wątpliwościami dotyczącymi osiągnięć zawodników z czasów, gdy kontrole antydopingowe były mało skuteczne, czyli ich zdaniem przed 2005 rokiem.

Temat wzbudził sporo kontrowersji i nie brakuje sportowców, którzy są przeciwni takiemu rozwiązaniu. Także w Polsce. Do Artura Partyki, Jacka Wszoły czy Władysława Kozakiewicza dołączył Szymon Ziółkowski.

W rozmowie z TVN24 mistrz olimpijski w rzucie młotem z Sydney wyznał, że wymazanie rekordów nic nie da, a na dodatek będzie niesprawiedliwym posunięciem.

- Jestem na nie. Dlaczego? A jak udowodnić, który rekord jest uczciwy, a który ustanowiono na koksie? W mojej konkurencji rekordzistą, nie tylko Europy, ale i świata, jest Jurij Siedych. I co, miałby stracić ten rekord, choć nigdy go nie złapano, na rzecz Iwana Tichona, którego najpierw złapano na igrzyskach w roku 2004, a rok później na mistrzostwach świata? - tłumaczył.

ZOBACZ WIDEO: Mariusz Pudzianowski: Zrobię krzywdę każdemu, kto będzie próbował zniszczyć moje mienie

- Nie można powiedzieć, że skoro ktoś startował przed 2005 rokiem, to oszukiwał. Bo nie wszyscy oszukiwali - dodał Ziółkowski i wyznał, że nadal nie podaje ręki zawodnikom, których złapano na stosowaniu dopingu.

- A dlaczego miałbym podawać? Przecież to oszuści. Złodzieje. Na szczęście jako sportowy emeryt spotykam ich sporadycznie. (...) Najchętniej wsadzałbym ich wszystkich do więzienia. Niestety, nie pozwala na to system prawny - powiedział były rekordzista Polski.

Komentarze (4)
avatar
Roman Idziak
21.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a co tam nasza wyszyńska??????????????? 
avatar
Piotr Lewandowski
20.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
niema sprtowca ktory nie bral by sterydow 
BYKU111
20.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A we władzach PZLA zasiada koksiarz złapany na "menatabolu" .Dobre co 
avatar
Oskar Witek
20.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
7
Odpowiedz
co za hipokryta !!!! Masakra jemu się udało to teraz najeżdża na innych.