Witold Bańka zostanie ministrem sportu i turystyki

- Były sprinter Witold Bańka zostanie ministrem sportu i turystyki - ogłosiła w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej kandydatka PiS na Prezesa Rady Ministrów Beata Szydło.

W tym artykule dowiesz się o:

Bańka urodził się 3 października 1984 w Tychach. Kilka lat temu był jednym z czołowych polskich 400-metrowców.

Jego największym sukcesem jest zdobycie brązowego medalu w sztafecie 4 x 400 m na mistrzostwach świata w Osace w 2007 roku. Dwa lata wcześniej Bańka - również w sztafecie - zdobył młodzieżowe mistrzostwo Europy w Erfurcie.

Karierę sportową Bańka zakończył w 2012 roku, rozpoczynając działalność w branży public relations. Realizował szkolenia z zakresu relacji z mediami i wizerunku.

Jest absolwentem Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, gdzie ukończył politologię (specjalność samorządowa). W 2009 roku został najmłodszym delegatem PZLA.

Autor na Twitterze:

#dziejesiewsporcie: Falcao zadziwia techniką

Komentarze (32)
avatar
Karolll
10.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A stary Radwańskiej się tak pchał i co, nic? a to porażka((( 
avatar
Bodek508
10.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Aby być lepszym ministrem od Much wystarczy umieć czytać i pisać" To słowa miłości ministra Bańki. Kariera jego pryśnie jak bańka mydlana. 
avatar
jaco65
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Co do oceny ministrów to warto z tym poczekać, tak byłoby uczciwie. Warto ocenić ich pracę (konkretne działania) a nie nazwisko, do którego określone media przykleiły przez lata niejedną łatkę. Czytaj całość
Puławiak
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Ja natomiast wiem, że gdyby ten człowiek na początku lat 90' dopiął swego to Polska byłaby teraz w zupełnie innym miejscu. Układ trzymał się jednak dobrze i zamiast rozliczenia komuchów mieliśm Czytaj całość
avatar
Mossad
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Dajcie spokoj gosciowi....jest nie grozny. Ministrem ON zostal czlowiek ktory nie wiem czy jest zupelnie zdrowy psychicznie. Boze chron ten kraj.