Gala IAAF odwołana z powodu skandalu wokół byłego prezydenta Diacka

Gala Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF), tradycyjnie organizowana pod koniec roku w Monako, została odwołana z powodu oskarżeń o korupcję wysuwanych pod adresem byłego prezydenta Lamine Diacka.

"Z wielkim żalem musimy powiadomić, że tegoroczna gala IAAF została odwołana. To nie jest ani odpowiedni moment, ani odpowiednie okoliczności, aby uhonorować najlepszych zawodników naszego sportu. Oni zasługują na to, aby oddać im hołd we właściwym czasie, gdy sytuacja będzie wyjaśniona" - napisał w mailu do organizatorów uroczystości w Monako dyrektor IAAF Nick Davies.

Informację potwierdził niedługo potem prezydent IAAF Brytyjczyk Sebastian Coe. Gala miała się odbyć 28 listopada. Wśród nominowanych do tytułu lekkoatlety roku byli jamajski sprinter Usain Bolt, brytyjski długodystansowiec Mo Farah i holenderska sprinterka Dafne Schippers.

82-letni Diack jest podejrzany o przyjęcie w 2011 roku ponad 1 mln euro łapówek za tuszowanie dopingu rosyjskich zawodników. Śledztwo w tej sprawie wszczęła kilka dni temu francuska prokuratura. Senegalczyk opuścił areszt po wpłaceniu 500 tys. euro kaucji, ale ma zakaz opuszczania terytorium Francji.

Diack kierował światową lekkoatletyką od 1999 do sierpnia bieżącego roku, gdy na stanowisku prezydenta IAAF zastąpił go Coe.

Komentarze (1)
avatar
yes
7.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wziął łapówki, więc ktoś mu je dawał. Smutno robi się w lekkiej atletyce...