- Czuję się bardzo mocna, chce mi się skakać. Myślę, że to ten złoty medal z Berlina dodał mi skrzydeł. Po mistrzostwie świata jestem bardzo zmobilizowana, nakręcona na skakanie. Chcę poprawiać rekordy życiowe w każdych zawodach - powiedziała w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Co ciekawe, to nie medal MŚ przyczynił się do wzrostu chęci do skakania. - Medal był bardzo ważny, ale początkiem zmian była porażka, czyli igrzyska w Pekinie. Kiedy stamtąd wróciłam, odbyłam poważną rozmowę ze sobą. Doszłam do wniosku, że gorzej być nie może. Wtedy zeszły ze mnie wszystkie złe emocje - przyznała Rogowska.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.