Pia Skrzyszowska pozycję w światowej czołówce płotkarek potwierdziła podczas niedawnych Halowych Mistrzostw Europy w Apeldoorn. Polka wywalczyła wówczas brązowy medal w biegu na 60 metrów przez płotki. Teraz o równie udany występ zamierzała postarać się podczas czempionatu globu w Nankin.
23-latka, która przed rokiem w Glasgow stanęła w tej konkurencji na najniższym stopniu podium, zaprezentowała się w ostatniej, piątej sesji eliminacyjnej. Już na tym etapie przyszło jej się zmierzyć z jedną z faworytek, Ditaji Kambundji, czyli mistrzynią z Apeldoorn.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Skrzyszowska bardzo dobrze wyszła z bloków i pewnie pokonywała kolejne płotki. Biegła na równi ze Szwajcarką, którą ograła na ostatnich metrach. Polka osiągnęła czas 7.83 s, czym wyrównała najlepszy rezultat w sezonie, który wykręciła w finale w Apeldoorn.
- Jak na eliminacje to bardzo dobrze. Nie wiem, co się wydarzy w kolejnym biegu. Po HME moja pewność siebie jeszcze wzrosła, treningi wyglądają bardzo dobrze. Liczę, że będzie jeszcze szybciej. Jestem zadowolona z tego co zrobiłam, widzimy się polskim popołudniem, tutaj wieczorem. Czuję się na poniżej 7.80 - skwitowała w późniejszej rozmowie z TVP Sport.
Wynik naszej zawodniczki był czwartym czasem eliminacji. To daje nadzieję, że 23-latka ponownie włączy się do walki o podium. Półfinały i finał, w którym mamy nadzieję Polka wystąpi, zaplanowano na sesję wieczorną w Nankin (popołudnie czasu polskiego). Półfinały rozpoczną się o 12:35, a finał o 14:01.