Jakub Szymański, który niedawno zdobył tytuł halowego mistrza Europy w Apeldoorn, już wkrótce stanie do rywalizacji na halowych mistrzostwach świata w Nankinie. Zawody odbędą się w dniach 21-23 marca. Szymański, z rekordem Polski wynoszącym 7,39, jest pełen optymizmu przed nadchodzącymi wyzwaniami.
W Apeldoorn Szymański triumfował z czasem 7,43, pokonując Francuzów Wilhelma Belociana i Justa Kwaou-Matheya. W Chinach będzie jednak rywalizował nie tylko z europejską, ale i globalną czołówką.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
Szymański zajmuje obecnie trzecie miejsce na światowej liście, ustępując jedynie Amerykanom Grantowi Hollowayowi i Dylanowi Beardowi. - Amerykanie są bardzo mocni, ale jestem gotów z nimi rywalizować - mówi z pewnością siebie w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Podczas mistrzostw w Nankinie Szymański zmierzy się m.in. ze wspomnianym Hollowayem, rekordzistą świata na 60 m ppł (7,27). - Rywalizacja z nim bardziej mnie ekscytuje niż stresuje - dodaje polski płotkarz.
Choć najważniejszym celem Szymańskiego są wrześniowe mistrzostwa świata w Tokio, obecnie skupia się na sezonie halowym. - Muszę wykonać jeszcze jedno zadanie, a potem odpocznę przed kolejnymi wyzwaniami - zapowiada.
Niech tytułowymyśliwacze nie boją się pisania bazwisk!
Więcej odwagi!!