Utalentowana sportsmenka ma za sobą udane miesiące. Choć jej występ na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zakończył się niepowodzeniem, to nie można zapominać, że pobiła rekord Polski w biegu na 60 metrów (6,98 sekundy).
Ewa Swoboda nie opuściła czwartkowej gali wręczenia Złotych Kolców. W zestawieniu kobiet biegaczka znalazła się na trzecim miejscu, ustępując jedynie Anicie Włodarczyk oraz Natalii Bukowieckiej.
"Najszybsza Polka" pojawiła się na scenie i zamieniła kilka słów z Przemysławem Babiarzem. Nagle po słowach znanego komentatora, który zaliczył wpadkę, zapanowała konsternacja. Dziennikarz miał zamiar zwrócić się do trenerki Swobody, Iwony Krupy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
Szkopuł w tym, że Babiarz pozdrowił Joannę Krupę. Swoboda natychmiast zareagowała, zwracając mu uwagę, że pomylił imiona. Prowadzący starał się obrócić całą sytuację w żart.
- Przepraszam pani Iwono. Ja się zawsze tak mylę, wtedy są brawa i śmiechy, chciałem je wywołać, dlatego tak się pomyliłem - przekonywał Babiarz.
Joanna Krupa to była modelka, która regularnie pojawia się na salonach. Celebrytka występuje w licznych programach telewizyjnych i cieszy się ogromną popularnością w mediach społecznościowych.