Podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu o medale walczyła między innymi Ewa Swoboda. Polska sprinterka w biegu na 100 metrów dotarła do półfinału, w którym dobiegła na metę jako czwarta z wynikiem 11.08 s. Ostatecznie zajęła 9. miejsce i nie awansowała do finału, bo rywalka wyprzedziła ją o... 0,01 s. Z kolei nasza sztafeta z nią w składzie nie przeszła eliminacji.
W miniony weekend odbył się z kolei Memoriał Kamili Skolimowskiej i w Chorzowie ponownie można było oglądać w akcji Swobodę. Polka nie zaliczyła jednak udanego występu, bo z czasem 11,03 s zajęła 6. miejsce. Wpływ na jej wynik miał mieć... spiker (więcej TUTAJ).
Tym samym biegaczka oficjalnie zakończyła już sezon. Podczas rozmowy z TVP Sport Swoboda zdradziła plany startowe na kolejny rok i okazało się, że planuje odpuścić jedną z największych imprez.
- Przed nami halowe mistrzostwa Europy w Holandii. Potem Nankin w Chinach, gdzie będą halowe mistrzostwa świata. Bardzo źle mi się kojarzy. Nie lubię tego miejsca. Raczej tam nie wystartuję. Potem drużynowe mistrzostwa Europy w Madrycie i późne mistrzostwa świata w Tokio - wyznała 27-latka.
Swoboda bardzo ambitnie podchodzi do kolejnego sezonu zmagań. - Chciałabym wreszcie postawić na siebie i przygotowywać się pod siebie i pod swój dystans. Chcę pokazać, iż mogę biegać szybko. W tym sezonie zabrakło mi czasu - dodała na koniec.
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski jak za dawnych lat. "Jako rezerwowy emeryt dałem radę"