W sobotę rozstrzygnęła się rywalizacja sprinterek na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, a już w niedzielę duża część z nich, w tym mistrzyni Julien Alfred, przystąpiła do eliminacji na 200 metrów.
W wyścigach eliminacyjnych oglądaliśmy dwie Polki. W trzecim zaprezentowała się Martyna Kotwiła - walczyła ambitnie, ale wystarczyło na czas 23,43 s i szóste miejsce.
- Jest olbrzymi niedosyt. Miałam na celu życiówkę. Wbiegnięcie do półfinału nie było poza zasięgiem, jednak coś nie wyszło. Muszę porozmawiać z trenerem. Jest mi przykro, jutro postaram się wyciągnąć wnioski - mówiła przed kamerą TVP Sport.
W czwartym biegu wystartowała Kryscina Cimanouska. Była nieco szybsza od koleżanki z reprezentacji, bo zapisała czas 23,30 s, ale to również było za mało, aby wejść do półfinału.
- Byłam bardzo chora trzy tygodnie temu, niedawno wróciłam do treningów. To też wpłynęło na ten wynik, nie jestem w optymalnej formie - zdradziła w TVP Sport.
To jeszcze nie koniec szans dla obu Polek, bo w poniedziałek, w sesji porannej, będą mogły poprawić się w repasażach.
Czytaj także: Rekord kraju i trzy rekordy życiowe! Świetna postawa Polek
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Ten obrazek z Paryża zapadnie mu w pamięci. "Ikoniczne"