Piotr Lisek rywalizację rozpoczął od pokonania wysokości 5,51 metra w pierwszej próbie, a następnie opuścił kolejne wysokości. Powrócił do walki na wysokości 5,71 metra, którą również pokonał w pierwszym podejściu.
Decydującą w tym konkursie wysokość (5,81 metra) Lisek zaliczył w drugim podejściu, co zapewniło mu zwycięstwo w konkursie. Po uzyskaniu tego wyniku, Lisek podjął jeszcze próbę ataku na 5,91 metra, jednak tym razem bez powodzenia.
Lisek pokazał tym samym, że jest gotowy na nadchodzące igrzyska olimpijskie. Choć sam jest świadom swojego miejsca w szeregu i wie, że o sukces w Paryżu będzie piekielnie trudno.
- Skok o tyczce stoi na bardzo wysokim poziomie, o miejsce na podium będzie trudno. Jeśli uzyskam 5,85 będę bardzo zadowolony, gdybym skoczył pięć centymetrów wyżej, będzie super - mówił niedawno podczas zaprzysiężenia sportowców przed IO.
Kwalifikacje skoku o tyczce w Paryżu zaplanowane są na 3 sierpnia. Finał rozegrany zostanie dwa dni później.
Czytaj także: Gorąco w sieci po rekordzie Kaczmarek. "Sezon ze snów"
ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę