Mocny wpis Piotra Liska po sukcesie. "Żółć w wiadomościach"

Instagram / piotr.lisek.pv / Na zdjęciu: Piotr Lisek
Instagram / piotr.lisek.pv / Na zdjęciu: Piotr Lisek

Piotr Lisek wygrał cykl World Indoor Tour w skoku o tyczce, jednak w mediach społecznościowych ujawnił, że dostaje od kibiców negatywne wiadomości. "Wielu wylewa żółć" - napisał.

W tym artykule dowiesz się o:

Choć Piotr Lisek rozpoczął sezon przeciętnie, z każdym kolejnym startem z jego formą było tylko lepiej. Nasz trzykrotny medalista mistrzostw świata na otwartym stadionie w skoku o tyczce może się pochwalić wynikiem 5,82 m, osiągniętym w połowie lutego na zawodach we Francji.

W piątek Polak przypieczętował swoje zwycięstwo w prestiżowym cyklu World Indoor Tour, zwyciężając na mityngu w Madrycie (5,70 m).

Wprawdzie poziom w jego konkurencji jest niezwykle wysoki (w czwartek Armand Duplantis objął prowadzenie na światowych listach wynikiem 6,02 - przyp .red), ale Lisek ma szanse na wysokie miejsce podczas nadchodzących Halowych Mistrzostw Świata w Glasgow (1-3 marca).

Mimo rosnącej formy Lisek wyznał, że dostaje wiadomości od internautów, którzy nie są zadowoleni z jego dyspozycji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo imponuje formą. Pokazali, co zrobił na treningu

"Wygrałem prestiżowy cykl mitingów Indoor Tour! To był jeden z moich celów na ten sezon halowy…Kolejnym jest pokazanie się z jak najlepszej strony na Mistrzostwach Świata w Glasgow (...) Wielu wylewa żółć w komentarzach czy (o zdziwko) w prywatnych wiadomościach że: 5.70, 5.80, 6.02? etc. to nisko, źle. Najlepsi skaczą wyżej, lepiej… Dziękuję że porównujecie mnie tak często do rekordzisty świata, do legend tego sportu. Dla mnie to komplement! W moim systemie wartości wielką rzeczą samą w sobie jest dostanie się na Mistrzostwa Świata czy Igrzyska Olimpijskie. Byłeś?" - napisał Lisek w mediach społecznościowych.

31-latek nie ukrywa zdziwienia, że ludzie czerpią satysfakcję z obrażania innych w internecie.

"Szczerze, żadnemu koledze czy koleżance z bieżni, ze sportu nie życzę doświadczenia w którym osiągając coś niewyobrażalnego dla osób które kryją się za monitorem, które potrafią co najmniej spłycić, umniejszyć, pomieszać fakty. Dostarczyć tyle negatywnego przekazu, zdemotywować (i oczywiście jestem wdzięczny znaczniej większości która docenia wysiłek oraz te mniejsze i te większe osiągnięcia.

UWAGA NIESKROMNIE: "Przecież” to tylko 5x podium na Mistrzostwach Świata, 5x podium na Mistrzostwach Europy, X razy podium na Mistrzostwach Polski (dwór czy hala) czy po prostu, mitingi na których się świetnie bawimy) Wiem że chcecie więcej, wyżej, ja też chcę!" - przekazał doświadczony lekkoatleta.

Liczymy, że w tym roku Lisek zamknie usta nieprzychylnym mu internautom. Okazji będzie wiele - w sezonie letnim czekają nas nie tylko mityngi, ale mistrzostwa Europy w Rzymie i oczywiście Igrzyska Olimpijskie w Paryżu.

Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty

Komentarze (2)
avatar
Krzysztof Nilewicz
24.02.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dopiero jak Lisek skończy karierę...to będzie paradnie. Mistrzostwa Polski będą się rozstrzygały na wysokości 5.20m. Pozdrawiam