Lekkoatleci obecnie skupiają się na przygotowaniach do igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu. Jednak oglądamy ich również na innych imprezach, bowiem w ostatnim czasie Biało-Czerwoni rywalizowali w mistrzostwach Polski.
A już na początku marca nasza kadra weźmie udział w halowych mistrzostwach świata w Glasgow. W składzie nie zabrakło reprezentanta OSOT Szczecin Piotra Liska, który będzie walczył o medale.
Polak obecną formę zaprezentował przy okazji piątkowego (23 lutego) mityngu rangi World Indoor Tour Gold w hiszpańskim Madrycie. Mimo że nie zaliczył próby na 5,80, to z wynikiem 5,70 i tak okazał się najlepszy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!
Tym występem przypieczętował również triumf w klasyfikacji generalnej halowego cyklu. Łącznie zdobył 25 punktów i zdeklasował resztę, w tym wielkiego Szweda Armanda Duplantisa. Tyle tylko, że ten wziął udział w trzech zawodach, a i tak może pochwalić się najlepszym wynikiem w 2024 roku - 6,02.
Lisek, którego najlepszym wynikiem w tym sezonie jest 5,82, już przed zmaganiami w stolicy Hiszpanii zapewnił sobie końcowy triumf w "generalce". Mimo że w zmaganiach nie wzięli udziału wszyscy czołowi tyczkarze, to i tak jest to ważny sukces w kontekście kolejnych rywalizacji.
W Madrycie w akcji zobaczyliśmy również Pię Skrzyszowską. Mimo najlepszej reakcji startowej w biegu na 60 metrów przez płotki, ostatecznie zajęła 3. miejsce. Zwyciężyła rekordzistka świata Devynne Charlton, a jej plecami uplasowała się Nadine Visser.