Dziennikarze z całego świata podchodzili do Cimanouskiej

PAP / Na zdjęciu: Kryscina Cimanouska
PAP / Na zdjęciu: Kryscina Cimanouska

Kryscina Cimanouska nie awansowała do półfinału biegu na 100 m podczas MŚ w Budapeszcie, jednak wzbudziła duże zainteresowanie w strefie wywiadów. Rozmowy z reprezentantką Polski chcieli mieć dziennikarze z wielu krajów.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Z Budapesztu - Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty[/b]

To dla niej wyjątkowy start. Po wielu miesiącach czekania Kryscina Cimanouska dostała zgodę od World Athletics na reprezentowanie Polski w międzynarodowych zawodach i pojawiła się na mistrzostwach świata w Budapeszcie w biało-czerwonych barwach.

Urodzona na Białorusi sprinterka wystartowała w eliminacjach biegu na 100 metrów. I choć nie awansowała do półfinału (piąte miejsce, 11,32 s), to po zejściu z bieżni wzbudziła bardzo duże zainteresowanie wśród dziennikarzy.

Gdy Cimanouska pojawiła się w strefie wywiadów, polscy dziennikarze musieli na nią trochę poczekać. Powód? Najpierw zatrzymali ją przedstawiciele mediów z innych stron świata.

Wypowiedzi Cimanouskiej chcieli mieć u siebie m.in. dziennikarze z Niemiec, Stanów Zjednoczonych i z krajów wschodu Europy. To nie koniec. Gdy po kilkunastu minutach lekkoatletka pojawiła się obok polskich dziennikarzy, jej słowa wypowiadane w języku polskim nagrywał również... dziennikarz z jednego z krajów Dalekiego Wschodu.

- Pytali mnie, jak mi się mieszka w Polsce, czy mam tutaj przyjaciół i czy będę startowała na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu - ujawniła nam sprinterka.

Cimanouska przyznała, że nie jest zadowolona ze swojego wyniku. Na rezultat wpłynął też falstart, który w jej biegu popełniła reprezentantka Wielkiej Brytanii. - Bałam się, że mnie też wykluczą. Ten falstart bardzo mnie zdenerwował. Nie jestem zadowolona, bo na rozgrzewce czułam się mocna, nie było żadnego stresu - powiedziała.

- To mój pierwszy bieg dla Polski i pierwszy bieg na 100 metrów na mistrzostwach świata. Cieszę się, że tu jestem i że biegam, że mogę kontynuować karierę. Trzeba być jednak przygotowanym do startu, ja się dowiedziałam o przyjeździe tutaj dwa tygodnie przed. Było mało czasu, ja szczyt formy szykowałam na mistrzostwa kraju - zapewniała.

Z reprezentantek Polski do półfinału awansowała Ewa Swoboda, która wygrała swój bieg eliminacyjny z wynikiem 10,98 s.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #6. Nikola Horowska ozłocona. "Przeżywałam w tym roku trudne chwile"

Komentarze (19)
avatar
yes
20.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Cimanouska nie chciała startować na igrzyskach w reprezentacyjnej sztafecie białoruskiej - wybrała sobie inną drogę. Czytaj całość
avatar
Jan Winnicki
20.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
To powinno byc prawnie zabronione, jak w pilce noznej. 
avatar
Jan Winnicki
20.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
To jest chore. Po co wozic dzieci na treningi, kiedy potem rzad da obywatelstwo zagranicznemu sportowcowi i to on bedzie korzystac z pieniedzy polskich podatnikow. 
avatar
tedy00
20.08.2023
Zgłoś do moderacji
4
4
Odpowiedz
popieram kert to sie robi nawalanka a nie sport my chcemy żeby mnie reprezentowała polka a nie jakaś mintyfikacja polityczna 
avatar
kert
20.08.2023
Zgłoś do moderacji
10
4
Odpowiedz
Za dużo w tym polityki a Cimanouska nie wróciła do Białorusi nie z powodów politycznych a dlatego że bała się karyy za niewykonanie poleceń a rząd Polski postanowił dać jej obywatelstwo by zr Czytaj całość