Z Budapesztu - Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty
Karol Zalewski nie może narzekać na zbyt dużo wolnego czasu podczas mistrzostw świata w Budapeszcie. W sobotę sprinter dwa razy biegł w sztafecie mieszanej 4x400 metrów, a już w niedzielny poranek pojawił się na stadionie żeby rywalizować indywidualnie.
Niestety, Polak nie jest w tym roku w takiej formie, żeby znieść trudy tak napiętego grafiku.
Zalewski wystartował w eliminacjach 400 metrów, jednak w swojej serii eliminacyjnej zajął szóste miejsce nie awansował do półfinału. Polak uzyskał czas 46,53 s.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #6. Nikola Horowska ozłocona. "Przeżywałam w tym roku trudne chwile"
Dla doświadczonego sprintera to już koniec mistrzostw świata, bo nasza męska sztafeta 4x400 m nie wywalczyła kwalifikacji na imprezę.
Kilkadziesiąt minut wcześniej do półfinału 400 metrów awansowała za to Natalia Kaczmarek, uzyskując drugi najlepszy wynik eliminacji (50,02 s).