Konkurencja ta miała bardzo ciekawy przebieg. Już w eliminacjach ze znakomitej strony pokazała się obrończyni tytułu Pia Skrzyszowska, osiągając czas 13,18 s. Co ciekawe, do finału awansowały trzy zawodniczki z czasem 13,38 s. Dwie z nich startowały w jednym biegu. Do samego końca trwała walka w trzecim biegu eliminacyjnym pomiędzy Mariką Majewską a Karoliną Gajewską.
Również w finale sporo się działo, bowiem aż trzykrotnie zawodniczki musiały ustawiać się do startu. - Do końca jeszcze nie myślę trzeźwo, ale te starty na pewno mogły wyprowadzić z równowagi. Pomyślałam sobie "to ostatni start w sezonie i chcę pokazać, jak jestem przygotowana". To się udało i jestem bardzo szczęśliwa - mówiła w mix zonie Marika Majewska.
Reprezentantka AZS AWF Gorzów ostatecznie zajęła trzecie miejsce, zdobywając brązowy medal. Szybsze okazały się Klaudia Siciarz z KS AZS AWF Kraków oraz Pia Skrzyszowska, która jako jedyna w całej rywalizacji zeszła poniżej czasu 13 sekund i osiągnęła wynik 12,94 s, który dał jej trzecie z rzędu złoto Mistrzostw Polski.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"
- To zwieńczenie tego sezonu. Szkoda, że taka pogoda, że wynik nie jest trochę lepszy, ale i tak cieszę się z tego, co jest. Sam bieg pozostawiał dużo do życzenia, jeżeli chodzi o technikę, ale to dobrze, bo te wyniki mogą być coraz lepsze - skomentowała Majewska.
Dla gorzowskiej zawodniczki występy na Stadionie im. Lubuskich Olimpijczyków miały wyjątkowe znaczenie. Gorzów doczekał się solidnego, choć wciąż kameralnego obiektu, na którym mogła odbyć się pierwsza tej rangi impreza w lekkiej atletyce. - Bardzo fajnie się czułam z myślą, że to jest stadion, na którym trenuję na co dzień. Tak bardziej przyjaźnie, znane są mi tu wszystkie zakamarki. To mogło w jakiś sposób pomóc - przyznała biegaczka.
Radości z osiągniętego wyniku nie kryła nie tylko zawodniczka, ale także jej mentorka, Izabela Zaleska-Posmyk. - Z trenerką mam bardzo dobry kontakt i też na pewno się bardzo stresowała. Tak samo, jak ja albo i mocniej. Jesteśmy bardzo szczęśliwi - mówiła Majewska.
Bieg przez płotki nie był jedyną konkurencją, w jakiej 21-latka wzięła udział i w której zdobyła medal. AZS AWF Gorzów w składzie z Mariką Majewską, Aleksandrą Jeż, Pauliną Kosikowską i Wiktorią Dams zdobył bowiem brąz w sztafecie 4x10. - To podbudowało mnie pozytywnie na sobotę - oceniła pierwsza z wymienionych.
W nieco innym zestawieniu gorzowianki pobiegły w sztafecie 4x400. Kornelia Lesiewicz, Paulina Kosikowska, Aleksandra Jeż i Aleksandra Wołczak zajęły czwartą lokatę w finale. Jak się okazuje, w miejsce jednej z nich mogła się pojawić Majewska. - Była taka możliwość, ale gdzieś tam jeszcze są delikatne problemy zdrowotne i trzeba nad tym popracować po sezonie, więc odpuściłyśmy - zakończyła zawodniczka.
Miasto gospodarza reprezentowały kluby AZS AWF oraz ALKS AJP. Łącznie zdobyły one pięć medali. Oprócz wspomnianych wyżej brązowych medali w biegu przez płotki i sztafecie kobiet 4x100 były to również: brąz Łukasza Żoka w sprincie na 100 metrów i jego złoto na 200 metrów, a także złoty medal w skoku w dal Nikoli Horowskiej.
Czytaj także:
- Złoto i rekord życiowy Natalii Kaczmarek. Pia Skrzyszowska potwierdziła dominację
- Kajetan Duszyński dał świetną zmianę w sztafecie, ale to było za mało