W tym artykule dowiesz się o:
John Wall i Russell Westbrook (Houston Rockets - Washington Wizards)
Zaczynamy od mocnego uderzenia. Russell Westbrook, który od wielu tygodni powtarzał, że chce zmienić klub, w przyszłym sezonie występować będzie w Washington Wizards. W drugą stronę powędrował John Wall, który jeszcze niedawno miał zapewnienie, że... pozostanie w zespole "Czarodziei". Teraz wylądował w Houston Rockets.
Zdecydowanie więcej na tej wymianie może skorzystać Westbrook, który trafia pod skrzydła znanego dla siebie szkoleniowca. Scott Brooks prowadził Russella w Oklahomie City Thunder, gdy ten był prawdziwym przywódcą drużyny.
A Wall? Nie dość, że ostatnie prawie dwa lata nie grał z powodu kontuzji, to na dodatek, jeśli w Teksasie pozostanie James Harden, nie będzie mógł liczyć na rolę lidera zespołu. Co ciekawe, zarówno Wall jak i Westrbrook zarobią w najbliższym czasie około 40 milionów dolarów.
Montrezl Harrell (Los Angeles Lakers) Przenosiny Montrezla Harrella z Los Angeles Clippers do Los Angeles Lakers odbiły się szerokim echem w koszykarskim środowisku. W szeregach mistrzów NBA zastąpi Dwighta Howarda, który zagra na wschodzie w barwach Sixers.
Harrell w jednym z wywiadów dał jasno do zrozumienia, że Clippers nie walczyli o jego pozostanie w zespole.
- Jeśli spędzisz dużo czasu w jednym miejscu, to naturalne że będziesz chciał tam występować i się tam rozwijać. Oczywiście, cały czas mam wielu szacunek dla tych ludzi i dla tej organizacji, ale na ile chcieli mnie z powrotem? Czy faktycznie chcieli, żebym wciąż reprezentował ich barwy? Nie wygląda na to - komentował 26-letni podkoszowy (za ESPN).
ZOBACZ WIDEO: Skoki. Maciej Kot wróci do dobrej formy? "Bardzo mocno został poprawiony element, który powodował krótkie skoki"
26-latek przeniósł się do rywali zza miedzy, więc ponownie będzie występował w hali Staples Center. Dodatkowo zarobi tylko 9,25 miliona dolarów za sezon 2020/2021 i 9,72 mln za następny.
Chris Paul (Phoenix Suns)
Phoenix Suns wierzą, że w Arizonie pokaże swoją najlepszą wersję. Choćby z ubiegłych rozgrywek, w których był kluczową postacią Oklahomy City Thunder. Na jego doświadczeniu dużo skorzystać ma Devin Booker i razem mają stworzyć groźny duet obwodowych.
Denis Schroder (Los Angeles Lakers)
Los Angeles Lakers bez wątpienia okazali się królem polowania w NBA. Oprócz przedłużenia umów z LeBronem Jamesem oraz Anthony;'m Davisem, dokonali kilku ciekawych wzmocnień. Na pozycji rozgrywającego zagra Dennis Schroder, który zastąpi w stolicy Kalifornii Rajona Rondo.
Danny Green (Philadelphia 76ers)
Danny Green jest w ostatnich latach receptą na mistrzostwo NBA. W 2019 wywalczył pierścień w barwach Toronto Raptors, a rok później w trykocie Los Angeles Lakers. W Kalifornii rozegrał niezły sezon, jednak bez żalu został wymieniony do Oklahomy City Thunder. Tam długo nie zagrzał miejsca i ostatecznie wylądował w Philadelphii 76ers. Wielkim zwolennikiem zatrudnienia Greena był Daryl Morey, nowy prezes ds. operacji koszykarskich w klubie z Filadelfii.
Morey, który kilka miesięcy temu wywołał burzę na linii NBA - Chiny, działa z wielkim rozmachem. Były generalny menadżer Houston Rockets ściągnął także Dwighta Howarda, którego w przeszłości kontraktował także do zespołu z Teksasu.
Gordon Hayward (Charlotte Hornets)
Ten transfer wywołał spore zaskoczenie, gdyż Gordon Hayward wypisał się z walki o czołowe lokaty w NBA. Szerszenie" nie należą do grona czołowych drużyn NBA. W ostatnich sezonach 30-latek bronił barw zespołu z Bostonu, co było dla niego gwarancją gry o wysokie cele. Teraz się to zmieni.
W Północnej Karolinie zapewnią mu aż 120 milionów dolarów za cztery lata gry. W skali roku zarobi więc mniej niż zgarnąłby w Bostonie za sezon 2020/21, ale całościowo zyskał sporo, gdyż umowa z Hornets jest w pełni gwarantowana.
W sezonie 2019/20 Hayward notował średnio po 17,5 punktu, 6,7 zbiórki i 4,1 asysty, będąc jednym z liderów Boston Celtics.
Serge Ibaka (Los Angeles Clippers) Clippers stracili ważne ogniwo - Montrezla Harrella, który zdecydował się na ofertę Lakers. Clippers szybko jednak znaleźli dla niego zastępstwo. Jest nim doskonale znany w NBA Serge Ibaka, który podpisał dwuletnią umowę wartą 19 milionów dolarów.
Ibaka występuje w NBA od 2009 roku. Najpierw reprezentował barwy Oklahomy City Thunder. Potem występował chwilę w Orlando Magic, a od 2017 roku był graczem Toronto Raptors.
Serge Ibaka w poprzednim sezonie notował średnio 15.4 punktów na mecz i zbierał średnio 8.2 piłki. Były to jego najlepsze statystyki w karierze.