Startuje I liga. Na nich warto zwrócić uwagę

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotę startuje długo wyczekiwany sezon na zapleczu Energii Basket Ligi. Przedstawiamy siedmiu koszykarzy, którzy mogą być gwiazdami rozgrywek.

1
/ 7
foto: Sokół Łańcut
foto: Sokół Łańcut

Dawid Zaguła (Rawlplug Sokół Łańcut) Zaskoczenie? Na pierwszy rzut oka bardzo duże, gdyż w Sokole Łańcut jest zdecydowanie więcej doświadczonych zawodników. Dawid Zaguła ma z kolei 22 lata, a w poprzednim sezonie występował tylko na II-ligowych parkietach w Stalowej woli. Rozgrywający ma jednak wielki talent. Bez problemu wkomponował się do drużyny z Podkarpacia, w której ma odgrywać pierwszoplanowe role.

2
/ 7

Aleksander Dziewa (FutureNet Śląsk Wrocław)

O środkowym było już głośno w poprzednim sezonie, w którym stał się czołową postacią Śląska Wrocław. Dobra forma została zauważona przez trenera Artura Gronka, który był trenerem reprezentacji Polski B. Obecny szkoleniowiec Polpharmy odważnie postawił na niego podczas turnieju w Chinach.

Co ciekawe, Aleksander Dziewa zgłosił się do draftu NBA. Z góry było wiadomo jednak, iż jego szanse na angaż były iluzoryczne. MVP mistrzostw Polski juniorów starszych musi jeszcze potwierdzić swoją wartość na polskich parkietach. Teraz I liga, a za rok ekstraklasa.

3
/ 7
foto: Astoria
foto: Astoria

Grzegorz Kukiełka (Enea Astoria Bydgoszcz)

To był ostatni głośny transfer w I lidze. W ostatnich latach Grzegorz Kukiełka związany był z Legią Warszawa, z którą wywalczył awans do ekstraklasy. W poprzednim sezonie notował średnio 6,1 punktu na mecz. Nie był to wynik na miarę oczekiwań, jednak w kuluarach mówiło się, iż skrzydłowy zasili Polpharmę Starogard Gdański.

Kukiełka trenował z II-ligowymi Dzikami Warszawa i spokojnie czekał na oferty. Ta nadeszła z Astorii Bydgoszcz, która może włączyć się do walki o awans do ekstraklasy.

4
/ 7

Kamil Chanas (Jamalex Polonia Leszno)

Kamil Chanas aż 9-krotnie zdobywał medale mistrzostw Polski. W swoim dorobku posiada dwa złota, trzy srebra i cztery krążki koloru brązowego. Mistrzem zostawał w barwach Stelmetu Zielona Góra w 2013 i 2015 roku. Już w poprzednim sezonie trafił do Polonii Leszno, w której nie zamierzał odcinać kuponów. Był liderem ekipy z Wielkopolski, która zakończyła sezon na 3. miejscu.

Teraz czeka go jeszcze trudniejsze zadanie. Pod nieobecność Tomasza Ochońki będzie głównie na nim spoczywał ciężar kreowania gry Polonii. W Lesznie nie ukrywają, iż drużyna gotowa jest na finał.

5
/ 7
foto: Biofarm Basket Poznań
foto: Biofarm Basket Poznań

Marcin Flieger (Biofarm Basket Poznań) Jego powrót do I ligi był dużym zaskoczeniem. W Poznaniu Marcin Flieger ma pełnić funkcję podstawowego rozgrywającego oraz mentora dla zdolnej młodzieży, której przecież w klubie nie brakuje. Już w pierwszym sparingu przeciwko Twardym Piernikom zdobył 23 punkty i był niekwestionowanym liderem zespołu. Już teraz można powiedzieć, iż był strzał w dziesiątkę.

6
/ 7

Mantas Cesnauskis (Czarni Słupsk)

Litwin z polskim paszportem poza bycia czynnym zawodnikiem, będzie także pełnił rolę asystenta pierwszego trenera - Roberta Jakubiaka. Mantas Cesnauskis to ulubieniec słupskiej publiczności i zawodnik, który ma za sobą najwięcej rozegranych spotkań (304) i najwięcej zdobytych punktów (2797) w historii ekstraklasowych występów w barwach Czarnych.

W sparingach pokazał się ze świetnej strony. W I lidze Mantas Cesnauskis powinien robić wielką różnicę niczym Michael Hicks w barwach R8 Basket Kraków. Czarni po cichu liczą nawet na awans do finału.

7
/ 7

Jakub Zalewski (Energa Kotwica Kołobrzeg)

32-latek w ostatnich miesiącach balansował między EBL a jej zapleczem. Rozgrywki rozpoczął w I lidze - w Siarce Tarnobrzeg - i był to dla niego zdecydowanie najlepszy okres, podobnie zresztą dla klubu z Podkarpacia. W 11 meczach, Jakub Zalewski notował średnio ponad 15 punktów oraz po 4,6 asysty i 3,1 zbiórki. Potem zasilił TBV Start Lublin.

Po nieudanej przygodzie w EBL, ma wiele do udowodnienia. W Kołobrzegu mają wielką nadzieję, że Zalewski powtórzy świetne statystyki z Tarnobrzega.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Kawał mięcha na stół. Szpilka i Borek rozliczyli zakład

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Nanek
29.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja wierzę że Jakub Patoka coś pokaże. W Turowie już w ekstraklasie udowodnił że ma duży potencjał!  
avatar
Marecki CS
29.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejny "odlot" pana Artycha. Szanowny "redachtorze", nikt w Czarnych nie liczy na awans do finału i wszyscy mają tego świadomość. Nie wiem skąd pismaki czerpią tak bzdurne informacje. Owszem, Czytaj całość