EBLK: "jedynka" pobita w domu, mistrzynie odebrały przewagę Enerdze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sport kocha niespodzianki - to prawda znana od dawna. Start fazy play-off w Energa Basket Lidze Kobiet przyniósł wygraną Basketu 90 Gdynia w Bydgoszczy nad Artego - "ósemka" zatem okazała się lepsza od "jedynki".

1
/ 4

Szok w Bydgoszczy, "jedynka" na deskach

Było wiadome, że ta rywalizacja będzie wyrównana i już na jej starcie Basket 90 odebrał Artego przewagę parkietu. Nie oznacza to jednak, że najlepsza drużyna rundy zasadniczej wypada z gry.

Gospodynie dobrze zaczęły, pod koszem punktowała DeNesha Stallworth i Artego zbudowało pokaźną przewagę. Rywalki szybko jednak wróciły do gry - z ławki dobrze wprowadziła się Victoria Jankoska i to zespół z Trójmiasta prowadził po pierwszej połowie.

W drugiej długo trwała wymiana ciosów. Podopieczne Gundarsa Vetry decydujące ciosy zadały na dwie minuty przed końcem. Najpierw zza łuku trafiła Kahleah Copper, a po chwili fatalne nieporozumienie Justyny Żurowskiej-Cegielskiej i Julie McBride na punkty zamieniła Sofija Aleksandravicius.

Artego przegrywało 62:69. Co prawda zmniejszyło straty do dwóch oczek, ale skuteczne rzuty wolne Jankoskiej ostatecznie przechyliły szalę na korzyść Basketu 90. Teraz presja na bydgoszczankach będzie zdecydowanie większa.

Artego Bydgoszcz - Basket 90 Gdynia 67:72 (25:14, 8:22, 19:13, 15:23)

Artego: Stallworth 23, McBride 15, Stanković 9, Szott-Hejmej 6, Międzik 5, O'Neill 5, Żurowska-Cegielska 4, Adamowicz 0.

Basket 90: Vitola 18, Jankoska 17, Copper 14, Aleksandravicius 11, Kotnis 5, Handy 5, Skerović 2, Podgórna 0, Makurat 0, Jakubiuk 0.

stan rywalizacji: 1:0 dla Basketu 90 Gdynia

2
/ 4

[b]

W Krakowie pod kontrolą Wisły CanPack[/b]

Tylko w pierwszej kwarcie problemy z gorzowskimi akademiczkami miała Wisła CanPack. Po krótkiej przerwie aktualne wicemistrzynie Polski zdecydowanie poprawiły defensywę, odskoczyły i ostatecznie odniosły kontrolowaną wygraną.

Jeszcze w drugiej kwarcie Biała Gwiazda prowadziła tylko 25:23. Potem dwie trójki trafiła Katarzyna Suknarowska-Kaczor, a równo z syreną na "połówkę" trafiła też Leonor Rodríguez po przechwycie i asyście Magdaleny Ziętary. Przewaga faworytek urosła do 12 oczek.

Po przerwie nie do zatrzymania była Cheyenne Parker i przyjezdne tak naprawdę nie były w stanie zagrozić gospodyniom. Parker zakończyła mecz z dorobkiem 20 punktów i 9 zbiórek, Rodriguez dodała 21 oczek, 6 asyst i 4 zbiórki.

Wisła potwierdziła dominację, a wydaje się, że nie zagrała na pełni swoich możliwości. Przede wszystkim rezerwy widać u Maurity Reid. Przed akademiczkami naprawdę ciężkie zadanie, żeby w tej serii wyrwać chociaż jedno zwycięstwo.

Wisła CanPack: Rodriguez 21, Parker 20, Suknarowska-Kaczor 8, Ziętara 7, Greinacher 5, Labuckiene 4 (10 zb), Abdi 4, Reid 2, Radocaj 2.

AZS AJP: Misiek 15, Swords 10 (12 zb), Rytsikava 10, Hurst 8, Pawlak 7, Stelmach 5, Prezelj 4, Szajtauer 2.

stan rywalizacji: 1:0 dla Wisły CanPack Kraków

3
/ 4

Pomarańczowa setka, CCC idzie po swoje

Feyonda Fitzgerald dwoiła się i troiła. Trafiła 13 z 21 rzutów, zaliczyła aż 30 punktów i 7 przechwytów, ale to faworyzowana ekipa CCC mogła cieszyć się z wygranej 100:66. Tym razem w Polkowicach zatem Pszczółce sensacji sprawić się nie udało.

Przyjezdne trzymały się Pomarańczowych tylko w kwarcie otwierającej mecz. W drugiej gospodynie zdobyły aż 31 punktów, odskoczyły na 22 oczka i tak naprawdę emocje w tym starciu dobiegły końca.

Po stronie CCC trudno przyczepić się do czegoś lub do kogoś się. Kapitalnie zaczęła Weronika Gajda, pod koszem nie do zatrzymania były Artemis Spanou czy Temi Fagbenle - polkowiczanki dominowały w każdym elemencie.

Ciężko też doszukać się szans dla lublinianek w drodze po jakiekolwiek zwycięstwo w tej serii. To polkowiczanki mają wszystkie karty i atuty po swojej stronie.

CCC Polkowice - Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 100:66 (26:23, 31:12, 17:15, 26:16)

CCC: Spanou 21, Gajda 17, Fagbenle 14, Sandrić 14, Puss 9, Clark 8 (11 zb), Ervin 6, Leciejewska 6, Bojović 3, Stankiewicz 2, Idziorek 0.

AZS UMCS: Fitzgerald 30, Butulija 14, Ugoka 12, Dorogobuzowa 6, Dobrowolska 2, Poleszak 2, Mistygacz 0, Kędzierska 0.

stan rywalizacji: 1:0 dla CCC Polkowice

4
/ 4

Podrażnione serce mistrzyń, Dikeoulakou w roli killera

Gdy w fazie play-off trafiasz na mistrza Polski musisz wiedzieć, że czeka cię bardzo trudna przeszkoda. Nawet, jeżeli przystępujesz do rywalizacji z wyższego miejsca. Podopieczne Arkadiusza Rusina już w pierwszym meczu odebrały Enerdze Toruń przewagę parkietu.

Katarzynki fatalnie weszły w spotkanie. Co prawda Ślęza dobrze broniła, ale gospodynie seryjnie pudłowały łatwe rzuty i grały bardzo nerwowo. To tylko pomagało wrocławiankom, które szybko wypracowały sobie bezpieczną przewagę.

Nerwowo w ich obozie zrobiło się w połowie trzeciej kwarty, kiedy Katarzynki zmniejszyły straty do pięciu punktów. Wtedy jednak odpaliła Elina Dikeoulakou. Łotyszka zaliczyła serię 9:0 i sytuacja torunianek ponownie wyglądała bardzo źle. Do samego końca nie uległa ona już zmianie i koszmary Katarzynek sprzed roku z fazy play-off powróciły.

Dikeoulakou była bezapelacyjnie najlepszą zawodniczką meczu - zaliczyła 22 punkty wykorzystując 8 z 13 rzutów z gry. Double-double dołożyła Sharnee Zoll. Torunianki miały 1/15 zza łuku, spudłowały 11 rzutów wolnych i popełniły 15 strat.

Energa Toruń - 1KS Ślęza Wrocław 61:71 (8:18, 13:14, 19:22, 21:17)

Energa: Hornbuckle 18, Mansfield 8, Skobel 8, Cain 7 (10 zb), Grigalauskyte 7, Tłumak 6, Maliszewska 4, Diawakana 2, Uro-Nilie 1.

Ślęza: Dikeoulakou 22, Zoll 14 (10 as), Treffers 12, Szybała 9, Kaczmarczyk 8, Ajduković 4, Boonstra 2, Sklepowicz 0, Majewska 0.

stan rywalizacji: 1:0 dla 1KS Ślęzy Wrocław

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (6)
avatar
TOM-BYD
3.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Totalna klapa Artego na początek rywalizacji!  
s-o
3.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dużo Polek gra w tych zespołach.  
avatar
R R 25 TORUŃ
3.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Torunianki miały 1/15 zza łuku, spudłowały 11 rzutów wolnych i popełniły 15 strat......NIC dodać nic ująć ...! !!