W tym artykule dowiesz się o:
Kloziński za sterami. Polscy trenerzy w natarciu
Kolejny Polak został pierwszym trenerem zespołu w PLK. W poniedziałek stery w Treflu Sopot przejął Marcin Kloziński, który zastąpił Zorana Marticia. Tym samym dobiegła końca jego prawie dwuletnia przygoda z sopockim klubem. Poprowadził drużynę w 57 ligowych meczach - odniósł 21 zwycięstw i poniósł 36 porażek. Dla Klozińskiego to debiut w roli szkoleniowca w najwyższej klasie rozgrywkowej. - To dla mnie wyzwanie, nie mogę się doczekać debiutu - mówi.
Z Treflem związany jest od 2011 roku. Przez trzy sezony pracował z sopockimi grupami młodzieżowymi, sięgając m.in. po mistrzostwo Polski w kategorii U-18. Obecnie jest selekcjonerem kadry do lat 18, a przed dwoma laty z drużyną do lat 16 awansował do europejskiej Dywizji A.
WP SportoweFakty przyglądają się pracy innym polskim szkoleniowcom, na których coraz chętniej stawiają działacze poszczególnych klubów w PLK.
Przemysław Frasunkiewicz - Asseco Gdynia
To dla niego debiutancki sezon w roli pierwszego trenera. Przemysław Frasunkiewicz bardzo przyzwoicie sobie radzi. "Bad Boys" wygrali dziewięć spotkań i są pewni utrzymani w PLK, a taki właśnie cel stawiali przed drużyną działacze Asseco. Warto zauważyć, że pod jego wodzą swoje talenty rozwijają młodzi koszykarze: Witliński, Żołnierewicz, Marcel Ponitka coraz odważniej poczynają sobie na ekstraklasowych parkietach.
- Myślę, że tak właśnie powinna wyglądać współpraca na linii trener-zawodnik. Dużo rozmawiamy, trener pyta, jak się czujemy w poszczególnych rozwiązaniach. To nam bardzo ułatwia grę. Trener przepracował dużo godzin na tym, aby taktyka była dopasowana do poszczególnych zawodników. Oczywiście na treningach i meczach relacja jest w 100 procentach profesjonalna, czyli słowo trenera jest święte, a kiedy trzeba dostajemy kilka mocnych słów na pobudzenie - mówi Żołnierewicz.
Bilans w tym sezonie: 9:17
Kamil Sadowski - AZS Koszalin
Przechodzimy do najmłodszego szkoleniowca w historii PLK, notabene, przyjaciela Frasunkiewicza. Kamil Sadowski w minionym sezonie zadebiutował w roli pierwszego trenera w wieku 24 lat. - Wiekiem przebiłem Wojciecha Zeidlera, który obejmował zespół mając 26 lat. Ja miałem niespełna 25 - wspomina Sadowski, który w obecnych rozgrywkach przejął drużynę po Piotrze Ignatowiczu.
Choć bardzo chciał dokończyć sezon w roli asystenta, to ostatecznie przystał na propozycję działaczy AZS-u, którzy mają czas na znalezienie trenera ns kolejne rozgrywki. Młody szkoleniowiec pokonał Polski Cukier Toruń, ale później doznał trzech porażek, kolejno: z Anwilem, Stelmetem BC i BM Slam Stalą.
Bilans w tym sezonie: 1:3
Marek Łukomski - King Szczecin
To drugi sezon pracy Marka Łukomskiego w zespole ze Szczecina. W minionych rozgrywkach wszedł z drużyną do play-off, ale odpadł w ćwierćfinale z Anwilem Włocławek, przegrywając 1:3. W tym sezonie cel jest podobny, ale po ostatnich dwóch porażkach - z Siarką i Polpharmą - będzie to trudne do zrealizowania.
- Trzeba wierzyć. Jakbym nie wierzył w to co robię, w tych ludzi, którym ufam, to byłbym niezłym hipokrytą. Jesteśmy drużyną. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego - mówi polski szkoleniowiec.
Bilans w tym sezonie: 13:13
Michał Baran - Miasto Szkła Krosno
Debiutuje w roli trenera w PLK. Ma swój styl, jest charyzmatyczny. Na uwagę zasługuje fakt, że potrafi wyszukać zawodników i z nimi pracować. Najlepszym przykładem jest Chris Czerapowicz, który odszedł w trakcie sezonu do Hiszpanii, choć trener Baran był wielkim przeciwnikiem tego transferu.
Praca Barana w zespole Miasta Szkła znajduje uznanie u innych pracodawców, którzy chętnie zatrudniliby młodego, zdolnego trenera. - Dotarły do mnie sygnały o zainteresowaniu ze strony polskich klubów, ale także za zagranicy - mówił niedawno.
Bilans w tym sezonie: 14:12
Krzysztof Szablowski - Polfarmex Kutno
Przejął drużynę w trakcie rozgrywek po Jarosławie Krysiewiczu, z którego działacze Polfarmeksu Kutno zrezygnowali. Nie da się ukryć, że Szablowski pracuje w trudnych warunkach: odejścia zawodników, kłopoty finansowe i brak zwycięstw. Codziennie zmaga się z dużą liczbą problemów, musi motywować zawodników do pracy.
- Nigdy od trenera Szablowskiego nie usłyszałem: "cholera, po co to robię?". Zawsze jest przygotowany do zajęć, nie poddaje się, mimo trudnej sytuacji - mówi Sebastian Kowalczyk, kapitan Polfarmeksu Kutno.
Bilans w tym sezonie: 1:12
Jacek Winnicki - Polski Cukier Toruń
To drugi sezon Winnickiego w zespole z Torunia. W minionych rozgrywkach osiągnął z drużyną ćwierćfinał, przegrywając z Energą Czarnymi Słupsk 1:3. Pozostał pewien niedosyt, ale przedstawiciele klubu zaufali mu i podpisali nową umowę.
Twarde Pierniki doskonale rozpoczęły nowy sezon. Torunianie wygrali 13 meczów z rzędu i byli rewelacją rozgrywek. Później przyszedł jednak kryzys (dziewięć porażek w trzynastu spotkaniach). Winnicki wierzy jednak, że drużyna odrodzi się i będzie w pierwszej "czwórce" przed play-off. - Zawodnicy ciężko pracują na treningach każdego dnia, dużo rozmawiamy na temat naszej gry. Staramy się być razem - podkreśla doświadczony trener.
Bilans w tym sezonie: 17:9
Wojciech Kamiński - Rosa Radom
Znalazł swoje miejsce. W Rosie pracuje już od 2012 roku. I to ze sporymi sukcesami. Z ekipą z Radomia zdobył wicemistrzostwo Polski, Puchar i Superpuchar Polski. Dwukrotnie wybrany (2014, 2015) najlepszym trenerem w PLK. Pracuje także w sztabie reprezentacji Polski - jest asystentem Mike'a Taylora.
W obecnej sytuacji Rosa jest już traktowana jako najpoważniejszy kandydat do walki o najwyższe laury w kraju. Gra na arenie międzynarodowej czy sięgnięcie po Puchar Polski tylko pokazują, jak dobrze rozwija się klub. Rosa odważnie stawia także na młodych koszykarzy.
Bilans w tym sezonie: 15:10
Zbigniew Pyszniak - Siarka Tarnobrzeg
Siarka w PLK gra nieprzerwanie od sezonu 2010/2011. Klub jest przez wielu wyśmiewany, ale trzeba oddać Zbigniewowi Pyszniakowi, że to głównie dzięki niemu koszykówka na Tarnobrzegu na poziomie ekstraklasowym cały czas się utrzymuje. To on sam szuka sponsorów, walczy o dotację z miasta. To człowiek-orkiestra.
- Kilka lat wcześniej mieliśmy więcej pieniędzy. Nawet podparliśmy się kredytem, ale o tym nie mówiliśmy, bo nie było się czym chwalić. Dokładałem swoje pieniądze do klubu. Od dwóch lat zmieniłem strategię. Powiedziałem wprost: gramy za tyle, ile mamy - mówi trener i prezes Siarki.
Bilans w tym sezonie: 4:22
Artur Gronek - Stelmet BC Zielona Góra
Debiutant, który od samego początku musi zmagać się z olbrzymią presją. W wieku 32 lat zdobył swoje pierwsze trofeum. Sukces wyjątkowy, bo czterodniowy turniej o Puchar Polski był rozgrywany w Warszawie. To miasto rodzinne Gronka. Tam stawiał swoje pierwsze kroki - był asystentem Mladena Starcevicia.
Później był w Starcie Gdynia, a następnie trafił do Stelmetu BC. Był asystentem Mihailo Uvalina, Andrzeja Adamka i Saso Filipovskiego, od którego nauczył się najwięcej. Gronek przed sezonem 2016/2017 zaryzykował. Mimo 31 lat zmienił stanowisko i rozpoczął pracę jako pierwszy szkoleniowiec. Przed nim cel do zrealizowania: mistrzostwo Polski.
Bilans w tym sezonie: 20:6