Najlepsza piątka 8. kolejki BLK

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

8. serię spotkań mają za sobą kluby występujące w Basket Lidze Kobiet. Które koszykarki tym razem zasłużyły na indywidualne wyróżnienia i miejsce w naszym zestawieniu na najlepszą piątkę kolejki?

1
/ 6

W 8. serii gier Basket Ligi Kobiet doszło do kilku meczów kreowanych na hity. Zarówno jednak spotkanie w Krakowie, jak i Wrocławiu miały mocno jednostronny przebieg i toczyły się pod dyktando Wisły Can-Pack oraz Ślęzy.

Ważny mecz w Gdyni wygrał Basket 90, który pokonał beniaminka z Ostrowa. Coraz lepiej prezentuje się Renee Montgomery, która od momentu debiutu jest ważnym ogniwem ekipy z Trójmiasta.

Niesamowite 20 minut w Bydgoszczy zaliczyła Karina Szybała, która wykorzystując 6 z 7 rzutów zza łuku znacząco pomogła Artego pokonać JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec. To jednak nie ona była główną postacią ekipy wicemistrza Polski.

Sprawdź naszą piątkę 8. serii spotkań. Przypominamy, że tworzymy ją zgodnie z obowiązującymi regułami w Basket Lidze Kobiet. Muszą w niej zatem znaleźć się dwie koszykarki miejscowe (grające na polskiej licencji).

2
/ 6

Kontraktowano ją na liderkę gdyńskiego zespołu, a ta niemal z miejsca spełnia pokładane w niej nadzieje. Ma na swoim koncie dwa mecze w barwach Basketu 90 Gdynia, a ekipa z Trójmiasta w tym czasie odniosła dwa zwycięstwa.

W sobotnim starciu z Ostrovią to ona była motorem napędowym zespołu. Na parkiecie spędziła 35 minut, notując w tym czasie 20 punktów, grając na pięćdziesięciu procentach skuteczności rzutów z gry. Do tego dołożyła 11 asyst i 7 przechwytów.

Co ważne przy grze Montgomery w końcu odpocząć parę minut w meczu może Jelena Skerovic, a obwód stworzony z tych dwóch koszykarek będzie groźny dla każdego teamu w tej lidze.

3
/ 6

W stolicy Dolnego Śląska miało dojść do niezwykle ciekawego i elektryzującego pojedynku, w którym Ślęza mierzyła się z CCC. Niestety Pomarańczowe nie dostosowały się do wysokiej dyspozycji gospodyń.

Wyrównany pojedynek "popsuła" m.in. Marissa Kastanek. Amerykańska rzucająca od pierwszych minut rozpoczęła prawdziwą strzelaninę. Już po pierwszej kwarcie miała na swoim koncie 16 punktów, a jej zespół spokojnie "odjeżdżał" ekipie CCC.

Całe starcie Amerykanka zakończyła z dorobkiem 25 oczek (trafiła m.in. pięciokrotnie zza linii 6,75), 3 przechwytów, 2 zbiórek i asysty. To był bez wątpienia najlepszy występ tej koszykarki w bieżącym sezonie.

4
/ 6

Jak wino... Elżbieta Międzik początek bieżącego sezonu może jak najbardziej zaliczyć do bardzo udanych. Swoją wielką formę potwierdziła w starciu z rywalkami z Sosnowca. Doświadczona koszykarka musi grać praktycznie bez zmiany, ale każda z minut spędzonych przez nią na parkiecie jest niezwykle efektywna.

W sobotę to ona zapoczątkowała strzelaninę i była jedną z głównych autorek wygranej Artego. Podczas 39 minut zaliczyła 22 punkty (8/13 z gry w tym 5/9 zza łuku), 8 asyst i trzy zbiórki.

Starcie z Zagłębiem tylko potwierdziło, że doświadczona rzucająca jest doskonale przygotowana do sezonu i niestraszna jej spędzanie niemal całego meczu na parkiecie.

5
/ 6

Silna skrzydłowa Ślęzy to kolejna z tych, które wypadły znakomicie w derbowym pojedynku z CCC. W grze spędziła "zaledwie" 25 minut, ale w tym czasie pokazała się z jak najlepszej strony, będąc bardzo aktywna po obu stronach parkietu.

Wykorzystała 5 z 8 rzutów z gry i 4 z 5 rzutów wolnych. Do tego dołożyła 7 zbiórek, 4 asysty, 2 bloki i przechwyt. Na tle całej koalicji solidnie prezentujących się na papierze polkowiczanek był to występ co najmniej bardzo dobry.

Kaczmarczyk wkomponowała się doskonale w znakomicie grającą w sobotę Ślęzę, a trener Arkadiusz Rusin bez dwóch zdań chciałby ją widzieć co tydzień w takiej dyspozycji.

6
/ 6

Środkowa z Chile początek sezonu miała niemrawy i była zdecydowanie w cieniu będącej fenomenalnie dysponowanej Eweliny Kobryn. Wszystko odmienił pojedynek z CCC Polkowice, a występ przeciwko Enerdze Toruń w ostatniej serii gier był wprost fenomenalny.

Ziomara Morrison zaliczyła rekordowe 32 punkty, wykorzystując 13 z 18 rzutów z gry, trafiając nawet zza linii 6,75. Do tego dorobku dołożyła 6 zbiórek i dwie asysty.

Morrison, wsparta doskonałymi Meighan Simmons, Hind Ben Abdelkader i wspomnianą już Kobryn sprawiły, że szlagierowo zapowiadające się starcie Wisły Can-Pack Kraków z Energą Toruń zakończyło się wygraną tych pierwszych różnicą aż... 46 punktów!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)