Specjaliści od awansów. Miasto Szkła Krosno zbudowało najlepszy zespół I ligi
Miasto Szkła Krosno w imponującym stylu wygrało I ligę koszykarzy. Poznaj zespół, który w całym sezonie doznał tylko trzech porażek a po środowym zwycięstwie nad Legią Warszawa (88:78) cieszył się z awansu do Tauron Basket Ligi.
Trener: Michał Baran
Młody szkoleniowiec wraz z zarządem klubu, prezesem Januszem Walciszewskim i swoim asystentem, Sebastianem Kamińskim, zbudował najlepszy zespół I ligi, przynajmniej w trwającej dekadzie. Czy w historii? Trudno ocenić. Przeciwnicy tego twierdzenia mogą argumentować, że po rozszerzeniu Tauron Basket Ligi na zapleczu nie było zbyt wielkiej konkurencji. Mimo tego faktu bilans Miasta Szkła Krosno jest imponujący - 29 zwycięstw w 30 meczach rundy zasadniczej. W play-offach krośnianie ponieśli dwie kolejne porażki, lecz dopiero w finale przeciwko silnej personalnie Legii Warszawa.
Kadrę Miasta Szkła Krosno stworzyli doświadczeni koszykarze. Sześciu z nich w przeszłości w barwach innych klubów awansowało już do TBL, gdzie mieli różne epizody. Przypomnijmy, że Michał Baran, jako pierwszy trener ekipy z Podkarpacia, pracuje od dwóch lat. Wcześniej wiele nauczył się między innymi od Dusana Radovicia. Mimo młodego wieku potrafił w modelowy sposób zapanować nad zespołem pełnym uznanych nazwisk. Miał pomysł na pokonanie każdego przeciwnika. Przede wszystkim jego podopieczni musieli zachować koncentrację, gdyż serie wysokich zwycięstw mogły uśpić dominatora rozgrywek. Tak się jednak nie stało a krośnianie w wielu meczach udowodnili, że stworzyli niesamowity kolektyw.Jedyna wątpliwość pojawiła się w finale. Miasto Szkła Krosno decydującą serię zaczęło od porażki z Legią. W trzecim meczu w stolicy zostało, wręcz rozgromione przez rywala. Zastanawiano się, jak zespół wygrywający łatwo przez cały sezon zniesie takie trudne momenty. Odpowiedzi na porażki były jednak imponujące. Zespół z Podkarpacia nie popełnił błędu z zeszłorocznej półfinałowej rywalizacji z Max Elektro Sokołem Łańcut, gdy prowadził 2:0 i zmarnował wielką szansę na finał przed własną publicznością.
- Ktoś na górze nad nami czuwał. W przekroju całego sezonu byliśmy drużyną lepszą od Legii, graliśmy równiej. Zasłużyliśmy na awans. Na pewno chciałbym zostać. Nie robię tego tylko dla pieniędzy, więc negocjacje powinny być proste. Pochodzę z Krosna i chciałem zrobić coś dla tego miasta. Myślę, że zapamiętamy ten sukces do końca życia - przyznał po piątym finałowym starciu trener Miasta Szkła.
-
adorato Zgłoś komentarzTeraz dyskusje na 1 lidze SF zamarły
-
wajefel Zgłoś komentarzbardzo silne osobowo składy i dobry mecz można było obejrzeć na swojej hali co dwa tygodnie. Lublin, który utarł nosa Toruniowi, miał jedną ze słabszych drużyn w play offach, a składała się ona z Marcelego Wilczka, Grzelińskiego, Czujkowskiego, Mordzaka, Szawarskiego czy Pełki. Chłopaki z Kutna i ich publiczność byli wtedy niesamowici, a z tego co pamiętam wszystko mogło skończyć się inaczej, bo w ostatnim czwartym meczu Krosno odrobiło 16 punktów przewagi Kutnian i doprowadziło do dogrywki, w której decydującego rzutu nie trafił z czystej pozycji Darek Oczkowicz, kto wie jakby wyglądał piąty mecz w Krośnie. W tamtym czasie nawet na sportowychfaktach bywało ciekawie, zawsze imponowała mi mądrość barakudy z Kutna, a dziesiątki napinek z jakimś kibicem, prowokatorem z Torunia, którego nicku już nie pamiętam także były ciekawe i miały swój smaczek, pozdrawiam :)
-
Gabriel G Zgłoś komentarzbył najsilniejszy w historii I ligi. Potwierdza to fakt, że większość ludzi z tamtego składu błyszczała w obecnych rozgrywkach. Mieli wtedy pakę. Brek, Jakóbczyk, Dłuski, Kulon, Mazur, Sikora, Rduch czy Pabian i Glabas. Ale i te zaproszone zespoły miały wtedy mocne składy. Po reformie nie sądzę by jeszcze kiedykolwiek I liga była tak silna.
-
kowallo Zgłoś komentarzKrosno powodzenia w TBL siema wszystkim graczom z basketballcm