Najsłabsza piątka 9. kolejki Tauron Basket Ligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

To dopiero była kolejka. Zanotowaliśmy w niej wiele fatalnych i upokarzających występów. Złożenie najsłabszej piątki było znacznie łatwiejsze niż zwykle, choć problemy pojawiły się pod koszem.

1
/ 7

Cała drużyna Polpharmy zagrała wprost beznadziejne spotkanie we Wrocławiu. Jednym z koszykarzy, którzy zawiedli na całej linii, był Jessie Sapp. Rozgrywający starogardzkiego zespołu miał fatalnie ustawiony celownik. Amerykanin spudłował wszystkie (!) osiem rzutów z gry. To rzadkość. Nie ułatwił też zadania swoim kolegom, notując chociażby straty.

2
/ 7

Wydaje się, że zdecydowanie najgorszy występ w minionej serii spotkań zaliczył zawodnik Polskiego Cukru. Corbett grał tak fatalnie, że ostatecznie zapracował na wyjątkowy wskaźnik evaluation, bo -7. To rzadkość, właściwie wielki wyczyn, choć niechlubny. Amerykanin spudłował 9 z 10 rzutów gry, notował straty i przewinienia. A drużyna nie miała z niego najmniejszego pożytku.

3
/ 7

Beniaminek z Dąbrowy Górniczej był blisko sprawienia niespodzianki i pokonania - osłabionego - mistrza Polski. Niewiele drużynie pomógł jednak Pepper. Amerykanin grał po prostu bardzo słabo - pudłował i sam wykluczył się z gry, notując pięć przewinień.

4
/ 7

To drugi z zawodników Polpharmy, którego postanowiliśmy umieścić w najsłabszej piątce. Długosz dopasował się do większości i także zagrał beznadziejnie. Mimo sześciu rzutów z gry i dwóch z linii rzutów wolnych jego dorobek wyniósł okrągłe zero. To nie jest pełna lista grzechów, ale więcej dodawać już nie trzeba.

5
/ 7

Radomianie przegrali w minionej kolejce z AZS-em Koszalin. To akurat nie była niespodzianka, bo przeciwnik był mocny. Nieco zaskakujące były jednak ostateczne rozmiary zwycięstwa akademików. Zwłaszcza że Rosa to niezła drużyna. Tym razem jednak kilku zawodników zagrało poniżej swoich możliwości. W tym gronie był Uros Mirković. Co prawda spędził na parkiecie niespełna 10 minut, ale uznaliśmy, że przez ten czas zapracował na obecność w najsłabszej piątce. Alternatywą był Darrell Harris, lecz on chociaż trochę powalczył i wniósł cokolwiek do gry ofensywnej drużyny.

6
/ 7

Był bezkonkurencyjny. Trener starogardzkiej drużyny odpowiada przecież za postawę za swoich koszykarzy. A ci, jak już pisaliśmy, wypadli beznadziejnie. Dodajmy do tego, że zespół jest w fatalnej dyspozycji - z sześciu ostatnich meczów wygrał zaledwie jeden.

7
/ 7
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (6)
avatar
Myron
3.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brak Blackmona i jego 5 strat w 6 minut to faux pas - kolejny, który to już? inna sprawa , wylanie Diggsa przez Polski Cukier też powinno wrzucić tego gracza do piątki słabiaków.  
stg
3.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak ,ale nasi zawodnicy jako klub wpisali się tym wyczynem w karty historii,a takich wyników się nie zapomina.Obciach na cały kraj.  
avatar
onlybasket
3.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Corbett tez zagral na takim poziomie  
stg
3.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Osobiście twierdzę,że najsłabszą piątkę powinien zająć w tym tygodniu zespół Polpharmy oczywiście nie pomijając trenera,bo to jak zagrali woła o przysłowiową pomstę do nieba.  
avatar
onlybasket
3.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Blackmon zagral gorzej od Kempa a nawet nie ma go w rezerwowej, no i Meier zdecydowanie zasluzyl na pierwsza 5