Świetny Mecz Gwiazd NBA! Genialny Curry, James trafił wielki rzut

PAP/EPA / DAVID MAXWELL / Na zdjęciu: Stephen Curry
PAP/EPA / DAVID MAXWELL / Na zdjęciu: Stephen Curry

To było prawdziwe zwieńczenie Weekendu Gwiazd ligi NBA. Kulminacyjny mecz najlepszych koszykarzy na świecie okazał się w tym roku świetnym widowiskiem. Zachwycił Stephen Curry, zabłysnął też LeBron James.

W tym artykule dowiesz się o:

Gwiazdor Golden State Warriors trafiał, niczym w transie. Oddawał szalone rzuty z ośmiu czy to ponad dziesięciu metrów, które wpadały do kosza. Stephen Curry rzucił w całym niedzielnym Meczu Gwiazd w Cleveland w sumie aż 50 punktów.

33-latek wykorzystał 16 na 27 oddanych prób za trzy. W niektórych przypadkach, po oddaniu rzutu, nawet nie patrzył na kosz. Od razu wracał do obrony. To było prawdziwe show, którym zachwycał się cały koszykarski świat. Warto dodać, że nikt nigdy w żadnym spotkaniu NBA nie trafił więcej rzutów zza łuku, niż teraz Curry.

- Czy może mi ktoś powiedzieć, jaki jest rekord w ilości zdobytych punktów? - pytał jeszcze podczas przerwy na żądanie. Było go słychać, bo stacja TNT zamontowała mu mikrofon. Lider Warriors wręcz otarł się o rekord. Anthony Davis w 2017 roku w Meczu Gwiazd rzucił 52 "oczka". - Próbowałem - śmiał się później Curry w rozmowie z Ernie Johnsonem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: syn gwiazdy NBA skradł show!

Stephen Curry został MVP, otrzymał trofeum, które nazwano na cześć zmarłego tragicznie Kobego Bryanta. - To dla mnie wielkie wyróżnienie i wielki zaszczyt - mówił rozgrywający Warriors.

Podniosły moment podczas Meczu Gwiazd w Cleveland miał też LeBron James, który w 2016 roku zdobywał z Cavaliers mistrzostwo NBA. 37-latek trafił na zwycięstwo! Był to rzut z półdystansu, który zapewnił jego drużynie (Team LeBron) końcowy triumf 163:160.

James, urodzony w Akron w Ohio, zapisał przy swoim nazwisku 24 punkty, sześć zbiórek i osiem asyst, a Giannis Antetokounmpo miał 30 "oczek", 12 zebranych piłek oraz sześć kluczowych podań. Nie brakowało oczywiście efektownych wsadów. Co ciekawe, w Akron na świat przyszedł także Curry.

Mecz Gwiazd przybrał na intensywności w trakcie ostatniej kwarty - przez trzy pierwsze odsłony drużyny walczyły o to, aby zdobyć jak najwięcej punktów i postawić się w lepszej sytuacji przed decydującym rozdaniem.

Ta formuła wprowadzona do NBA All-Star Game zdaje egzamin. Polega na tym, że do wyniku drużyny, który prowadzi po trzech kwartach, dodaje się 24 punkty i ten, kto pierwszy dobije do wskazanej bariery, wygrywa. Drużyna Duranta (Team Durant) robiła, co mogła, ale nie pomogło jej nawet 36 punktów i 10 zbiórek Joela Embiida.

Mecz Gwiazd to wyjątkowa sprawa, ale nie dla wszystkich coś, w czym się odnajdują. Nikola Jokić został zapytany, czy występ w takim spotkaniu jest dla niego czymś trudnym. - Dla mnie rzeczywiście jest. Nie wiem, co mam robić - tłumaczył Serb, MVP sezonu 2020/2021.

Obecny podczas meczu nie był kontuzjowany Kevin Durant, który podobnie do Jamesa, sprawował funkcję kapitana drużyny. Skrzydłowego Brooklyn Nets w ten weekend dowiedział się, że zmarła mu babcia.

To już piąty Mecz Gwiazd, w którym LeBron James ma swoją drużynę. Bilans? 5-0. - Nie mogłem wymarzyć sobie czegoś lepszego, co właśnie się wydarzyło - mówił wzruszony o rzucie na zwycięstwo, który oddał przed swoimi kibicami w rodzinnym Ohio.

Wynik Meczu Gwiazd:

Team Durant - Team LeBron 160:163 (45:47, 49:46, 45:45, 21:25)

Team Durant: Embiid 36, Booker 20, Ball 18, Murray 17, LaVine 12, Wiggins 10, Towns 9, Tatum 8, Morant 6, Gobert 6, Middleton 5.

Team LeBron: Curry 50, Antetokounmpo 30, James 24, Gerland 13, DeRozan 10, Jokić 10, Allen 10, Doncić 8, VanVleet 6, Butler 2, Paul 0.

Czytaj także: Mecz godny finału! Igor Milicić i Arged BM Stal zrobili to po raz drugi
Poznaliśmy MVP Suzuki Pucharu Polski. Wybór właściwy czy kontrowersyjny?

Komentarze (0)