Tym razem King nie dokonał cudu. W czwartej kwarcie przegrywał różnicą nawet 14 punktów, walczył do końca, ale to Start miał w swoich szeregach Mike'a Scotta!
Amerykanin zakończył mecz z dorobkiem 28 punktów, wykorzystując 9 z 13 rzutów z gry. Dodał do tego pięć asyst, zbiórkę i przechwyt.
Już w pierwszej kwarcie wykorzystał wszystkie swoje pięć rzutów, uzbierał 13 "oczek", a lublinianom dał poczucie, że tutaj można zrobić coś wielkiego. I tak faktycznie się stało.
ZOBACZ WIDEO: Historyczny wynik polskich saneczkarzy. "Cieszy nas ładna jazda, czyste przejazdy"
Jeden z lepszych meczów w sezonie zaliczył Damian Jeszke, tradycyjnie dużo energii, ale i dobrych cyferek dołożył Mateusz Dziemba i drużyna, która w całym sezonie wygrała w lidze cztery mecze, w niedzielę powalczy o Puchar Polski!
Kingowi tym razem zabrakło skuteczności, bo podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego mieli tylko 38 procent z gry. Na swoim poziomie zagrał jedynie Stacy Davis , aż nadto dał Cyril Langevine. Kogo zabrakło? Sherron Dorsey-Walker miał 2/14, Filip Matczak 2/10, Jakub Schenk 3/9.
Rywalem Startu w wielkim finale Suzuki Pucharu Polski (niedziela, godz. 18:00) będzie zwycięzca drugiego sobotniego półfinału, w którym Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski zmierzy się z WKS-em Śląskiem Wrocław - początek o godz. 19:00.
King Szczecin - Polski Cukier Pszczółka Start Lublin 70:77 (19:25, 14:12, 14:16, 23:24)
King: Stacy Davis 18, Cyril Langevine 16, Paweł Kikowski 9, Jakub Schenk 9, Sherron Dorsey-Walker 8, Filip Matczak 6, Jay Threatt 2, Mateusz Bartosz 2, Thomas Davis 0, Kacper Borowski 0.
Start: Mike Scott 28, Mateusz Dziemba 13, Damian Jeszke 10, Elijah Wilson 9, Jimmie Taylor 9, Bartłomiej Pelczar 5, Cleveland Melvin 2, Mateusz Kostrzewski 1, Roman Szymański 0, Bartosz Ciechociński 0, Karol Obarek 0, Mikołaj Stopierzyński 0.
Zobacz także:
"Nasza wygrana nie byłaby sprawiedliwa". Potężna wpadka Enea Zastalu BC
Milicić mówi o postępach Stali. "Miesiąc temu taki mecz byśmy przegrali"