Czarni, jako lider tabeli Energa Basket Ligi, przyjechali do Lublina po zwycięstwo. Niestety już na starcie nie byli w stanie zatrzymać Travisa Trice'a.
Lider Śląska rozegrał kapitalne spotkanie. Wyglądał jak na gracza z innej ligi. Uzbierał 31 punktów, dziewięć asyst i trzy przechwyty.
Trice od początku tańczył z defensywą Czarnych po swojemu, ale słupszczanie próbowali się nieustannie odgryzać.
Na początku skuteczny był Mikołaj Witliński, potem Marcus Lewis, a na końcu William Garrett. Trice'owi wyzwanie z kolei próbował rzucić Marek Klassen (15 punktów i 11 asyst).
Sześć minut przed końcem było 71:71, ale wtedy kolejny trudny rzut trafił Trice, a po chwili dwa kluczowe przechwyty i cztery najważniejsze punkty w meczu zaliczył Ivan Ramljak, który do tej pory grał "na zero". Czarni tym razem nie mieli już jak odpowiedzieć i to Śląsk pozostał w grze o Puchar Polski.
Garrett miał 5/15 z gry, Lewis 5/13 i sześć strat - to nie pozostało bez znaczenia dla końcowego wyniku. Śląsk z kolei miał Trice'a, popełnił tylko siedem strat, a w decydujących minutach pokazał też znakomitą defensywę.
Półfinałowym rywalem wrocławian (spotkanie odbędzie się w sobotę 19 lutego, godz. 19:00) będzie Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski, która w pierwszym piątkowym ćwierćfinale ograła Twarde Pierniki Toruń 84:78.
Dodajmy, że w pierwszym sobotnim półfinale zmierzą się sensacyjni zwycięzcy z czwartku, czyli King Szczecin i Polski Cukier Pszczółka Start Lublin.
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk - WKS Śląsk Wrocław 77:88 (23:28, 19:18, 20:23, 15:19)
Czarni: Marek Klassen 15 (11 as), William Garrett 14, Marcus Lewis 14, Mikołaj Witliński 12, Bartosz Jankowski 7, Kalif Young 6, Beau Beech 5, Jakub Musiał 2, Dawid Słupiński 2.
Śląsk: Travis Trice 28, Aleksander Dziewa 12, Kerem Kanter 12, Szymon Tomczak 10, Kodi Justice 9, Jakub Karolak 9, Martins Meiers 4, Ivan Ramljak 4, D'Mitrik Trice 0, Michał Gabiński 0.
Zobacz także:
Co to jest za turniej! Magiczny dotyk Taylora i kolejna sensacja
Ostra jazda bez trzymanki! Co to był za mecz, co zrobił King Szczecin!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"