Hit transferowy w polskiej lidze! MVP wraca. Wiemy, gdzie zagra!

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Jakub Garbacz
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Jakub Garbacz

To już pewne! Jakub Garbacz po kilku miesiącach rozstał się z Bundesligą i wraca do Energa Basket Ligi. Zażarcie walczyły o niego dwa kluby, w grę wchodziły wielkie pieniądze. 27-latek jeszcze przed nowym rokiem podjął decyzję.

Ostatnie dni były mocno zwariowane w życiu Jakuba Garbacza, reprezentanta Polski, MVP serii finałowej sezonu 2020/2021, w którym Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski pokonała Enea Zastal BC Zielona Góra 4:2. 27-latek wyjechał do Niemiec, podpisał umowę z Syntainics MBC, ale nie czuł się tam najlepiej.

Polak chciał zmienić otoczenie, zwłaszcza, że zaczęły się pojawiać coraz mocniejsze sygnały o zainteresowaniu z Polski. Zgłosił się do klubu z prośbą o rozwiązanie umowy.

Niemcy postawili jednak warunek: "wykup kontraktu poprzez buy-out". W sprawę zaangażował się polski przedstawiciel Garbacza, Tarek Khrais, który negocjował nie tylko z władzami MBC (kwotę wykupu, ustalono ją na poziomie 35-40 tys. euro) i dwoma klubami z PLK, które mocno walczyły o 27-latka: Anwil Włocławek i Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski. Ostatecznie zwycięsko z tej rywalizacji wyszli mistrzowie Polski, którzy - mówiąc najkrócej - przebili finansowo drugą stronę. Oficjalne potwierdzenie transferu ma nastąpić lada moment.

Tego zwycięstwa nie byłoby, gdyby nie właściciel Paweł Matuszewski, który jest pozytywnie zakręcony na punkcie koszykówki. Inwestuje swoje pieniądze w rozwój ostrowskiej koszykówki, może też liczyć na duże wsparcie miasta i licznych sponsorów.

Nie jest tajemnicą, że w grę wchodziły gigantyczne pieniądze jak na polskie realia. Śmiało można napisać, że podpisany kontrakt będzie w czołówce najwyższych w PLK. W obu przypadkach negocjowana była umowa na 1,5 roku.

Garbacz po kilku miesiącach wraca do miejsca, w którym święcił największe triumfy w karierze. Ponownie będzie też współpracował z trenerem Igorem Miliciciem, który doskonale zdawał sobie sprawę z faktu, że do walki o złoto potrzebuje mocnego gracza z polskim paszportem. Garbacz spełnia te warunki. Polak chce być znów ważną postacią ostrowskiego zespołu, a Milicić zamierza zdobyć swoje czwarte mistrzostwo Polski w roli pierwszego trenera.

Jakub Garbacz znów w Stali!
Jakub Garbacz znów w Stali!

Wiemy, że we Włocławku są zawiedzeni decyzją Garbacza. Trener Przemysław Frasunkiewicz liczył na ten transfer, bardzo chciał z nim ponownie współpracować. To miał być taki game-changer, który wprowadzi Anwil na jeszcze wyższy poziom. Szkoleniowiec ceni umiejętności 27-latka, który jest głodny gry i sukcesów po epizodzie w Niemczech. Do tego jednak nie dojdzie. Czy będzie kolejny transfer? Na pewno nie obcokrajowiec, bo w tym momencie Anwil ma ich pięciu, a każdy z nich robi swoje. Ewentualnie w grę wchodzi transfer Polaka.

Pikanterii dodaje fakt, że Garbacz zadebiutuje w barwach Stali 8 stycznia, gdy ostrowianie będą grać na wyjeździe... z Anwilem Włocławek! To będzie starcie, które będzie obfitowało w wielkie koszykarskie emocje na i poza parkietem. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport News. Kibice już nie mogę doczekać się tego spotkania.

Polak w niemieckim Syntainics MBC wystąpił w ośmiu meczach, w których notował średnio 11,9 punktu i 2,1 zbiórki. Trafiał 38 procent rzutów z dystansu.

Jakub Garbacz: 27 lat
Kluby: King Wilki Morskie (2015-2017), Asseco Arka Gdynia (2017-2019), Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski (2019-2021), MBC (2021), Arged BM Stal (2021-)
Osiągnięcia: mistrzostwo Polski (2021), MVP serii finałowej (2021), brązowy medal w PLK (2019), MVP miesiąca w polskiej lidze (grudzień 2020, styczeń 2021), najlepszy polski zawodnik w PLK (2021), największy postęp w PLK (2018, 2021)



CZYTAJ TAKŻE:
Łukasz Koszarek apeluje: Młodzi, myślcie strategicznie [WYWIAD]
Mistrz Europy zdradza, jak trafił do Anwilu. Nam mówi też o grze z Luką Donciciem
David Brembly: Liczę na rewanż ze Stalą w finale [WYWIAD]
Miłoszewski: Wiem, że zrobiłem problem Jasińskiemu. Kulisy zatrudnienia w Kingu

ZOBACZ WIDEO: Co oni zrobili?! Takiego rzutu wolnego jeszcze nie było

Źródło artykułu: