Powrót wielkiej gwiazdy! Iffe Lundberg ponownie w Zielonej Górze

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Iffe Lundberg
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Iffe Lundberg

Tęskniono za nim jeszcze w momencie, w którym grał w barwach Enea Zastalu BC Zielona Góra. Iffe Lundberg pozostanie niezapomniany na długie lata. Teraz Duńczyk wraca do hali CRS, gdzie zaczął się nowy rozdział w jego zawodowej karierze.

To nazwisko nadal elektryzuje wszystkich związanych z Enea Zastalem BC. Iffe Lundberg przyspiesza puls bicia serca. Duńczyk w Zielonej Górze co prawda nie zdołał rozegrać chociażby jednego pełnego sezonu, ale w pamięci wszystkich pozostanie na długo.

Przychodząc do klubu nie miał statusu gwiazdy. Ciężko jednak pracował i rozwijał się w niesamowitym tempie. Finalnie wskoczył na taki poziom, że zgłosiło się po niego wielkie CSKA Moskwa, które szukało zastępstwa dla... Mike'a Jamesa.

Lundberg był prawdziwym motorem napędowym zielonogórskiej maszyny, która sunęła i wręcz demolowała swoich rywali w Energa Basket Lidze, a zachwytów nie brakowało również po wielkich występach ze znacznie bardziej zamożnymi w lidze VTB.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz, co fanka hokeja zrobiła swoim telefonem!

Dla samego Lundberga nie robiło to różnicy kto stoi po drugiej stronie. Co więcej - im trudniejszy rywal, tym on grał lepiej. Swój koncert zaczynał z pierwszym gwizdkiem. Dyrygował, kreował i tańczył z rywalami po swojemu. I do samego końca swojej przygody z Zastalem pozostał profesjonalistą w każdym calu.

Informacja o tym, że odchodzi do CSKA, pojawiła się tuż przed turniejem finałowym o Suzuki Puchar Polski. Były obawy jak podejdzie "do tematu". Czy nie będzie się już oszczędzał, patrzył na swoje zdrowie. Szybko jednak rozwiał jakiekolwiek wątpliwości - turniej zakończył ze statuetkę MVP, a jego drużyna zgarnęła trofeum.

Fani Zastalu mają czego żałować, bo przez pandemię związaną z COVID-19 nie mieli zbyt dużo możliwości do oglądania Lundberga na żywo. Niemal cały sezon rozgrywany był przy pustych trybunach.

Teraz nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przyjść i zobaczyć go w akcji. W poniedziałkowy wieczór Duńczyk ponownie pojawi się w hali CRS. Razem z CSKA Moskwa (z którym podpisał trzyletnią umowę) będzie chciał wygrać kolejny mecz w lidze VTB. W Zielonej Górze marzą z kolei o tym, żeby powtórzyć to, co wydarzyło się w poprzednim sezonie.

Zastal ograł wtedy giganta 93:90, a szaloną "trójkę" na zwycięstwo trafił wówczas w końcówce Kris Richard. Najskuteczniejszym zawodnikiem tamtego spotkania był z kolei... Lundberg, który uzbierał 26 "oczek" (miał też sześć asyst i pięć zbiórek).

Enea Zastal BC Zielona Góra - CSKA Moskwa / poniedziałek 20 grudnia, godz. 19:00

Zobacz także:
Kiepskie wieści z Legii! Zmienią się plany transferowe?
Widowisko z dużą niespodzianką! Po to Devyn Marble pojawił się w PLK

Komentarze (1)
Gabriel G
20.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tytuł sugerował, że Lundberg wraca do Zielonki żeby w niej grać.