Gorąco wokół aktualnego brązowego medalisty mistrzostw Polski. PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski gra poniżej oczekiwań, a kibice mówią stop.
Podczas niedzielnego meczu - wygranego w niesamowitych okolicznościach 72:69 z Enea AZS Politechnika Poznań - rozpoczęli swój protest pt. #MaciejewskiOut.
"Na Chopina czas na zmiany, sztab trenerski do wymiany" - między innymi takie okrzyki można było usłyszeć. Dodatkowo transparenty pt. "Maciejewski out" czy "Kończ Waść" rozwieszone tak na trybunach, jak jeszcze przed halą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: znany trener nie rzuca słów na wiatr. Co za gest!
Jeszcze podczas meczu fani ostentacyjnie opuścili swój sektor. W mediach społecznościowych zamieszczono z kolei oficjalny komunikat. "Dzisiaj serce tej hali pękło. Opuszczamy ją w 1 kwarcie dając wymowny przekaz co o wszystkim myślimy. Bierzemy za tą decyzję na siebie pełną odpowiedzialność" - czytamy.
"Mamy serdecznie dosyć sytuacji w klubie. Układów, betonów, cenzury. Tego, że nie ma podziału ról. Tego, że orkiestra przez 20 lat gra tak jak "Trener" Wam zagra. My kibice nigdy nie byliśmy i nigdy nie będziemy od nikogo zależni" - piszą fani.
"Wojna o dobre imię Klubu"
Zwracają uwagę na to, że byli z drużyną od czasu, gdy ta grała jeszcze w drugiej lidze. Wspierali drużynę na dobre i na złe. Przebyli za nią setki tysięcy kilometrów. Cieszyli się po zwycięstwach, płakali po porażkach. Miarka się jednak miała przebrać.
"Wszystko to robiliśmy z serca, miłości i pasji, która weszła w Nas i zakotwiczyła jak DNA. Dziś to serce w Nas pękło" - czytamy.
Fani przyznali, że nie chodzi nawet o wyniki uzyskiwane przez drużynę w tym sezonie - PSI Enea wygrała tylko 5 z 13 meczów biorąc pod uwagę rozgrywki Energa Basket Liga Kobiet i Women EuroCup.
"Każdy trzeźwo myślący widzi co się dzieje. Nasz ukochany Klub przestał się rozwijać i żyje, aby tylko żyć. Byle było pomału, a jakoś to będzie. Wieczne wymówki i usprawiedliwienia przed i po meczach" - czytamy dalej.
"Jest Nam przykro dziewczyny, że to w Was najbardziej uderzy, choć nie w Was jest ta akcja wymierzona, ale tak musi być. Z dniem 28.11.2021 doping na domowych meczach AZS-u w hali przy Chopina 52 zostaje zawieszony. (...) Jest to dzień, którego chcielibyśmy nigdy nie doczekać. Dzień w którym z ciężkim sercem i łzami w oczach, jesteśmy zmuszeni uderzyć pięścią w stół. Żądamy odejścia Trenera, żądamy tytułu Mistrza Polski, żądamy by na hali przy Chopina 52, która stała się dla nas drugim domem, w której spędziliśmy całą swoją młodość, panował duch sportu a nie układy i prywaciarstwo" - kontynuują.
"Oficjalnie rozpoczynamy bojkot i wojnę o dobre imię Klubu" - kończą fani z najbardziej żywiołowo dopingującego gorzowianki sektora na hali przy Chopina 52 w Gorzowie Wielkopolskim.
Maciejewski dziękuje... prawdziwym kibicom
Dariusz Maciejewski ekipę gorzowską objął w 2000 roku. Cieszył się z nią najpierw z awansu do ekstraklasy, a potem zbudował zespół, który miał wielkie aspiracje. Była Euroliga i medale mistrzostw Polski. Łącznie było ich siedem - trzy srebrne, cztery brązowe.
W trzech ostatnich sezonach PSI Enea Gorzów Wlkp. nie schodziła poniżej podium. Sezon 2018/2019 to przegrany finał z BC Polkowice, a kolejne rozgrywki to dwa razy brąz.
Bieżące rozgrywki na razie nie układają się po myśli doświadczonego szkoleniowca. Zespół nie może złapać rytmu, prześladują go również pewne problemy zdrowotne. Po niedzielnym zwycięstwie z Enea AZS Politechnika Poznań doświadczony szkoleniowiec odniósł się do akcji kibiców i... dolał oliwy do ognia.
- Dziękujemy tym prawdziwym kibicom, którzy byli z nami od początku do końca. Tym, którzy nie tracili w nas wiary i na pewno w tym fragmencie czwartej kwarty, gdzie zagraliśmy doskonale, to oni pomogli odnieść nam to ważne zwycięstwo - przyznał.
Zobacz także:
Mistrzowska lekcja w wielkim hicie EBLK!
Ślęza dokonała niemożliwego, a beniaminek jest już na plusie