Canarinhos mieli trochę problemów z Kanadą. Rywale postawili faworytom twarde warunki. Gdyby nie bardzo skuteczny tego dnia Leandro Barbosa, który rzucił 31 punktów, to Brazylia mogłaby zejść z parkietu pokonana. Kluczowa w tym pojedynku okazała się czwarta kwarta wygrana przez drużynę z Ameryki Południowej 16-9.
Do sporej niespodzianki doszło w drugim meczu dnia. Urugwaj, któremu praktycznie zapisano zwycięstwo, musiał uznać wyższość Panamy. Tym razem Danilo Pinnock otrzymał stosowne wsparcie od pozostałych kolegów. Najbardziej jednak od Jamara Warrena (25pkt) i Joela Munoza (21pkt). Początek nie wskazywał na niespodziankę. Urusi w drugiej kwarcie prowadzili 38-30 i wydawało się, że wraz z upływającym czasem będą powiększać dystans. Po przerwie jednak Celestes odpadli z sił i oddali pole Panamie, która wykorzystała prezent.
Wyniki:
Brazylia - Kanada 68-59
(Barbosa 31, Huertas 10, Varejao 8 (7zb), Giovannoni 8 - Kendall 12 (7zb), Anthony 10, Famutimi 10, English 8)
Panama - Urugwaj 83-77
(Green 25 (7zb), Munoz 21 (6as), Pinnocks 18 - Batista 18 (11zb), Barrera 15 (6as), Aguiar 12, Newsome 12)
Argentyna - Meksyk 77-65
(Scola 25 (7zb, 5as), Gutierrez 14, Kammerichs 14 (11zb), Prigioni (7as) - Ayon Aguirre 18 (9zb), Alonzo Chavez 14, Zuniga Castro 12)
Dominikana - Portoryko 76-85
(Villanueva 21 (6zb), Horford 18 (10zb), Flores Matias 14 (9as) - Arroyo 17 (6zb, 5as), Ayuso 16, Sanchez 11)
Tabela:
1. Portoryko 5m, 10pkt, +89
2. Brazylia 5m, 10pkt, +82
3. Argentyna 5m, 9pkt, +46
4. Dominikana 5m, 7pkt, -5
5. Urugwaj 5m, 7pkt, -22
6. Kanada 5m, 6pkt, +8
7. Panama 5m, 6pkt, -80
8. Meksyk 5m, 5pkt, -118