- Jesteśmy przygotowani i głodni zwycięstwa - mówi krótko trener ekipy z Sopotu Marcin Stefański. Jego zespół do Sofii, gdzie odbędzie się "bańka" wyleciał w doskonałych nastrojach.
Trefl na starcie Energa Basket Ligi otrzymał kubeł zimnej wody, gdy we własnej hali w niesamowitych okolicznościach przegrał 89:91 z Twardymi Piernikami Toruń.
Od tego momentu podopieczni Stefańskiego są już bezbłędni. - Myślę, że mamy dobrą drużynę. Wciąż się zgrywamy, dobrze się rozumiemy i jest chemia - przyznaje Brandon Young.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się stało?! Po trzech sekundach prowadzili 1:0
Sopocianie w EBL wyglądają nieźle fizycznie pod koszem. Na obwodzie szaleje z kolei Yannick Franke, który bez dwóch zdań jest wielkim liderem Trefla - w tym sezonie Holender notuje na swoim koncie średnio 20 punktów, 5,3 asysty i 4,3 zbiórki. Trafia 54 procent rzutów z gry, w tym 46 procent "trójek".
Jego pojedynki z Rashadem Vaughnem powinny być ozdobą środowego pojedynku. Amerykański lider BC Dnipro poprzednie rozgrywki spędził w BC Prometey oraz KK Buducnost Podgorica. 25-latek ma też za sobą grubo ponad 100 występów w NBA.
Zawodnicy Trefla patrzą jednak na siebie i wiedzą doskonale po co polecieli do Bułgarii. - Wyjdziemy na boisko i zagramy tak twardo, jak trener tego od nas oczekuje. Chcemy zrobić ważny krok - przyznaje Young, który w ostatnim ligowym występie popisał się rzutem na zwycięstwo w Lublinie z Polskim Cukrem Pszczółką Startem.
- Zawsze musisz być gotowy, żeby walczyć na całego i dać z siebie wszystko - zakończył Young.
W drugim meczu tej "bańki" Iraklis Saloniki zagra z ekipą BC Akademik Plovdiv. Triumfatorzy swoich meczów zmierzą się w piątkowym finale, którego stawką będzie udział w fazie grupowej FIBA Europe Cup.
BC Dnipro Dniepr - Trefl Sopot / środa 29 wrzesień, godz. 15:00
Поздрави от Triaditza Hall! #FIBAEuropeCup #HelloAgain #plkpl pic.twitter.com/wUNwJ9GQQ0
— Trefl Sopot (@treflsopot) September 28, 2021
Zobacz także:
"Kadra Taylora doszła do ściany". Ekspert mówi, czego oczekuje od Milicicia
Łukasz Kolenda: Bardzo mały margines błędu. Ale to dobrze!