Kolejny bardzo doświadczony zawodnik kończy swoją karierę. Tym razem na odwieszenie przysłowiowych butów na kołku zdecydował się JJ Redick, który najbardziej znany był ze świetnie egzekwowanych rzutów za trzy punkty. Na zawodowych parkietach NBA spędził piętnaście sezonów, w trakcie których reprezentował barwy między innymi Orlando Magic czy też Los Angeles Clippers.
- Dziś oficjalnie przechodzę na emeryturę. W koszykówkę zacząłem grać 30 lat temu na moim podwórku na wyboistym skrawku piasku i trawy. To właśnie na tym boisku zaczęły kształtować się moje marzenia - skomentował swoje początki Redick. - Rzeczywistość znacznie je jednak przewyższyła. Spędziłem przecież 15 lat w NBA, nawiązując po drodze wiele wspaniałych relacji i gromadząc niezwykłe wspomnienia - dodał.
37-latek do najlepszej koszykarskiej ligi na świecie trafił w 2006 roku, kiedy to Magic postawili na niego w drafcie w 11. numerem. Trzy lata później zmierzył się w finale - między innymi u boku Marcina Gortata - z Los Angeles Lakers, ale to Kobe Bryant i spółka okazali się lepsi, wygrywając rywalizację w pięciu meczach.
W NBA Redick wystąpił łącznie w 1050 spotkaniach (940 w trakcie sezonu zasadniczego i 110 w play-offach). Średnio zdobywał 13 punktów oraz po 2 asysty i zbiórki. Jego najsilniejszą bronią były rzuty zza łuku. Trafiał je z blisko 42-procentową skutecznością.
JJ Redick is calling it a career. pic.twitter.com/SRiUUk99Xx
— theScore (@theScore) September 21, 2021
Czytaj także:
Legenda nie ma wątpliwości. "Bez niego nie wygrają mistrzostwa" >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz