Słynny były zawodnik, który rywalizował na parkietach NBA z Michaelem Jordanem, nazywał ich "samolubnymi". Charles Barkley sam jest w pełni zaszczepiony i nie rozumie, dlaczego inni nie chcą przyczynić się do zatrzymania pandemii koronawirusa.
- Jeśli mamy taką możliwość, a nie próbujemy pomóc światu wrócić do normalności, żebyśmy mogli w końcu zdjąć te głupie maseczki i wyjść na kolację do pełnej restauracji, uważam, że jest to po prostu samolubne zachowanie - powiedział Barkley podczas radiowej rozmowy w programie "The Mike Missanelli Show".
To nie pierwszy raz, kiedy były koszykarz krytykuje antyszczepionkowców i sam zachęca do tego, aby przyjąć szczepionkę. - Słyszę, że idioci mówią o czipach i o tym, jak to rząd chce nas śledzić - dodawał 58-latek, nawiązując do powszechnych teorii spiskowych. - I tak mogą nas śledzić. Każdy ma telefon komórkowy. A poza tym, co takiego robisz, że martwisz się tym, że cię śledzą? - pytał Barkley.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko
Jak twierdzi dyrektor związku zawodników, Michele Roberts, 90-proc. koszykarzy w NBA jest w pełni zaszczepionych. Pozostałe 10-proc., czyli około 40 graczy, czeka w przyszłym sezonie sporo utrudnień.
Ci, którzy nie zdecydowali się zaszczepić, będą codziennie testowani, muszą nosić maseczki w towarzystwie drużyny, a podczas podróży muszą być odpowiednio odizolowani od reszty. Dodatkowo jeśli będą mieli kontakt z osobą zakażoną COVID-19, czeka ich siedmiodniowa kwarantanna. Powyższy protokół sanitarny, wprowadzony przez NBA na sezon 2021/2022, nie dotyczy zaszczepionych koszykarzy.
Czytaj także: PLK ustala zasady na... dzień przed startem sezonu! Chodzi o szczepienia
Nowy trener, nowy skład, stary Zastal! Pierwsze trofeum rozdane