Twarde Pierniki w końcu z pierwszym kontraktem zagranicznym. Jest nowy rzucający

Materiały prasowe / ROSE/ Polski Cukier Toruń / Na zdjęciu: zespół Polski Cukier Toruń
Materiały prasowe / ROSE/ Polski Cukier Toruń / Na zdjęciu: zespół Polski Cukier Toruń

Długo trzeba było czekać, ale w końcu jest pierwszy zawodnik zagraniczny w kadrze Twardych Pierników Toruń na nowy sezon. To amerykański rzucający James Eads III.

Budowa Twardych Pierników Toruń idzie powoli - to pokłosie tego, że klub miał pewne zawirowania organizacyjne po tym, jak niespodziewanie straciła sponsora tytularnego.

Paniki jednak nie było, a w klubie zapewniali, że wszystko jest pod kontrolą i byt drużyny w Energa Basket Lidze jest niezagrożony. Nowy trener Ivica Skelin do soboty miał jednak w kadrze tylko pięciu graczy.

Piątym został 24-letni Amerykanin James Eads III. Urodzony w Orlando zawodnik jest absolwentem Tuskegee University. Na seniorskim roku w drugiej dywizji NCAA mógł pochwalić się statystykami na poziomie 19,1 punktu i 5,4 zbiórki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za zmiana! Mistrz olimpijski wygląda jak... Conor McGregor

Sezon 2020/2021 był jego pierwszym w zawodowej karierze. Spędził go w Rumunii, gdzie był ważną postacią ekipy CSM Galati. W 26 spotkaniach notował średnio 13,3 punktu, 3,6 zbiórki i 1,5 asysty.

- Jestem bardzo podekscytowany możliwością reprezentowania Twardych Pierników. Moim celem na ten sezon jest wygranie jak największej liczby meczów z drużyną. Chce rywalizować na najwyższym poziomie i zostawiać całe serce na parkiecie - przyznał Eads w oficjalnym komunikacie prasowym.

Amerykanin jest pierwszym z czterech obcokrajowców, którzy mają rozpocząć sezon w barwach toruńskiego zespołu. Zamknięta jest z kolei polska część składu. Ważne umowy mają Aaron Cel, Bartosz Diduszko, Michał Samsonowicz, Michał Kołodziej i Szymon Janczyk.

Twarde Pierniki przygotowania do nowego sezonu rozpoczną w poniedziałek 19 lipca. Start rozgrywek zaplanowano na pierwszy tydzień września.

Zobacz także:
Arged BMSlam Stal poluje na topowych graczy. "Jesteśmy łowcami okazji"
Transfery sypią się lawinowo. Śląsk Wrocław coraz mocniejszy

Źródło artykułu: