NBA. Walka do końca i horror w Filadelfii. Hawks wzięli mecz otwarcia!

Getty Images / Tim Nwachukwu / Na zdjęciu: Trae Young
Getty Images / Tim Nwachukwu / Na zdjęciu: Trae Young

Joel Embiid wrócił do gry, ale Philadelphia 76ers rozpoczęli półfinał Konferencji Wschodniej od porażki. Atlanta Hawks zafundowali sobie horror na własne życzenie, ale po szalonym meczu udało im się odnieść zwycięstwo.

W tym artykule dowiesz się o:

Seria 17-0 w wykonaniu "Jastrzębi" zatrzęsła Filadelfią. Goście na przełomie pierwszej i drugiej kwarty od wyniku 36:27 doprowadzili do stanu 53:27, a po zmianie stron Hawks zanotowali jeszcze zryw 10-0 i prowadzili nawet różnicą 25 punktów (89:64). Gracze Nate'a McMillana dominowali do 43. minuty spotkania, było 116:99.

Sixers w szaleńczy sposób rzucili się do odrabiania strat. Krycie na całym parkiecie przyniosło efekt w postaci kilku przechwytów, a dzięki serii 9-0 podopieczni Doca Riversa doprowadzili do stanu 118:115 na minutę przed końcem meczu. Ponad 18. tysięczna widownia w Filadelfii szalała z radości.

Wielki rzut za trzy trafił wtedy zawodnik Hawks, Bogdan Bogdanović. Serb wykonał charakterystyczny gest, przyłożył palec do ust, uciszając kibiców w hali Wells Fargo Center. Goście wyszli chwilę później na prowadzenie 126:118, ale Sixers zdobyli sześć punktów z rzędu, happy-endu dla miejscowych jednak nie było. Bogdanović stanął na linii rzutów wolnych i ustalił wynik tego niesamowitego, trzymającego w napięciu spotkania na 128:124.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalona końcówka meczu WNBA. Rzut rozpaczy i... zwycięstwo!

Trae Young zdobył 35 punktów i miał 10 asyst. Bogdanović, bohater "Jastrzębi", uzbierał 21 punktów, trafiając 5 na 12 oddanych rzutów za trzy. Podkoszowy John Collins wykorzystał 3 na 4 oddane próby z dystansu i także uzbierał 21 "oczek".

Joel Embiid, który miał problemy z kolanem, wrócił do składu 76ers po dwóch meczach przerwy. Decyzja o tym, że Kameruńczyk pojawi się na parkiecie w niedzielny meczu, zapadła przed jego samym rozpoczęciem. Środkowy robił, co mógł, bo zanotował aż 39 punktów i dziewięć zbiórek (12/21 z gry, 14/15 za 1), ale to nie wystarczyło.

Gospodarze osiągnęli tylko 34,5-proc. skuteczności w rzutach zza łuku (10/29) i popełnili ponadto 19 strat. Ben Simmons trafił wszystkie siedem oddanych przez siebie prób z gry, ale na dziesięć wolnych, pomylił się siedem razy.

Drugi mecz półfinału Wschodu odbędzie się w nocy z wtorku na środę, początek o godz. 1:30 czasu polskiego.

Wynik:

Philadelphia 76ers - Atlanta Hawks 124:128 (42:27, 32:27, 25:29, 29:41)
(Embiid 39, Curry 21, Harris 20 - Young 35, Bogdanovic 21, Collins 21, Huerter 15)

Stan serii: 1-0 dla Hawks

Czytaj także: Wojciech Kamiński: Karolak i Koszarek dostali podobne oferty [WYWIAD]
Stało się! Mistrzowie NBA, Los Angeles Lakers odpadli z fazy play-off!

Źródło artykułu: