Ostatni dzień sezonu zasadniczego w NBA. Curry szalał, a Warriors wygrali mecz o wielką stawkę!

Getty Images / Thearon W. Henderson / Na zdjęciu:  Stephen Curry
Getty Images / Thearon W. Henderson / Na zdjęciu: Stephen Curry

W ostatni dzień sezonu zasadniczego w lidze NBA wszystkie oczy skierowane były na San Francisco, gdzie Golden State Warriors i Memphis Grizzlies stoczyli ze sobą bezpośredni bój o ósme miejsce w Konferencji Zachodniej.

Kapitalny był Stephen Curry, który zdobył aż 46 punktów, miał też siedem zbiórek i dziewięć asyst, trafił 9 na 22 oddane rzuty za trzy, a jego Golden State Warriors po zaciętym spotkaniu pokonali Memphis Grizzlies 113:101 i dopięli swego!

Curry po raz drugi w karierze został królem strzelców (średnio 32,0 punktu). Gwiazdor Los Angeles Lakers, LeBron James w rozmowie z mediami powiedział, że to właśnie Steph zasłużył na miano MVP sezonu zasadniczego.

Drużyna Steve'a Kerra z bilansem 39-33 zajęła ostatecznie ósme miejsce w Konferencji Zachodniej i w turnieju play-in czeka ich starcie z aktualnymi mistrzami. Grizzlies uplasowali się na dziewiątej lokacie i w turnieju kwalifikacyjnym spotkają się się z San Antonio Spurs. Jeśli wygrają, w meczu o awans do fazy play-off zmierzą się ze słabszym z pary Lakers/Warriors.

Świetna pierwsza kwarta (36:22) nie wystarczyła Charlotte Hornets, aby złamać w niedzielę Washington Wizards. Gracze trenera Scotta Brooksa pokonali drużynę z Północnej Karoliny 115:110, po tym zdominowali rywali w czwartej, decydującej odsłonie (36:20) i ostatecznie zakończyli sezon zasadniczy na ósmej pozycji. Oznacza to, że Wizards w turnieju play-in zmierzą się z siódmymi na Wschodzie Boston Celtics.

Hornets przystąpią do turnieju kwalifikacyjnego z dziesiątego miejsca. Finisz zmagań regularnych nie był dla nich udany, bo doznali pięć porażek z rzędu. Goście nie dali rady zatrzymać duetu Russell Westbrook - Bradley Beal. Ten pierwszy zapisał przy swoim nazwisku 23 punkty, 15 zbiórek oraz 10 asyst, co dało mu 184. triple-double w karierze, a fani skandowali w jego kierunku "MVP". Beal wrócił do gry po trzech meczach przerwy, absencji spowodowanej urazem i 20 ze swoich 25 "oczek" zdobył w drugiej połowie.

Dziewiąta w Konferencji Wschodniej Indiana Pacers w play-in zmierzy się właśnie z Charlotte Hornets. Drużyna z Indianapolis w ostatnim meczu sezonu zasadniczego triumfowała nad Toronto Raptors 125:113, u których nie wystąpili liderzy: Pascal Siakam, Fred VanVleet czy Kyle Lowry. To był fatalny epizod w wykonaniu mistrzów NBA z 2019 roku, bilans 27-45 mówi sam za siebie.

INNE:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Perfekcyjna bramkarka"! Iga Świątek poradziłaby sobie w futbolu?

Historię piszą natomiast New York Knicks, którzy awansowali do fazy play-off i w serii z zespołem Atlanta Hawks będą mieli przewagę własnego parkietu. Nowojorczycy mogą awansować do drugiej rundy po raz pierwszy od 2013 roku.

Portland Trail Blazers zgodnie z planem pokonali Denver Nuggets (132:116) i uplasowali się na szóstej pozycji w Konferencji Zachodniej. Oznacza to, że w pierwszej rundzie fazy play-off czeka ich starcie z trzecimi właśnie Nuggets.

Wyniki:

New York Knicks - Boston Celtics 96:92 (23:24, 31:15, 23:26, 19:27)
(Barrett 22, Randle 20, Burks 17 - Parker 18, Waters 17, Langford 14)

Washington Wizards - Charlotte Hornets 115:110 (22:36, 30:20, 27:34, 36:20)
(Beal 25, Westbrook 23, Lopez 18 - Rozier 22, Ball 19, Bridges 17)

Toronto Raptors - Indiana Pacers 113:125 (30:31, 25:37, 28:26, 30:31)
(Flynn 27, Johnson 24, Bembry 23 - Brissett 31, Sabonis 25, McDermott 20)

San Antonio Spurs - Phoenix Suns 121:123 (23:27, 38:25, 24:37, 36:34)
(DeRozan 23, Poeltl 17, Gay 12 - Moore 22, Payne 19, Carter 19)

Golden State Warriors - Memphis Grizzlies 113:101 (30:29, 25:20, 31:20, 27:32)
(Curry 46, Wiggins 21, Poole 15 - Valanciunas 29, Brooks 18, Morant 16)

Philadelphia 76ers - Orlando Magic 128:117 (32:26, 28:39, 39:25, 29:27)
(Maxey 30, Reed 17, Joe 17 - Anthony 37, Wagner 14, Hall 14)

Brooklyn Nets - Cleveland Cavaliers 123:109 (34:24, 33:32, 32:20, 24:33)
(Durant 23, Irving 17, James 14 - Okoro 18, Wade 18, Dotson 17)

Atlanta Hawks - Houston Rockets 124:95 (36:33, 36:21, 27:18, 25:23)
(Okongwu 21, Mays 16, Collins 15 - Augustin 18, Brooks 18, Olynyk 16)

Detroit Pistons - Miami Heat 107:120 (13:32, 34:37, 24:26, 36:25)
(Bey 22, Jackson 17, Diallo 15 - Achiuwa 23, Bjelica 21, Strus 20)

Sacramento Kings - Utah Jazz 99:121 (25:28, 24:36, 24:33, 26:24)
(Davis 20, Jones 19, Hield 13 - Clarkson 33, Bogdanovic 18, Gobert 13)

Portland Trail Blazers - Denver Nuggets 132:116 (43:22, 29:33, 35:29, 25:32)
(McCollum 24, Lillard 22, Nurkić 20 - Howard 23, Jokić 21)

Oklahoma City Thunder - Los Angeles Clippers 117:112 (35:26, 27:34, 24:28, 31:24)
(Pokusevski 29, Hall 25, Brown 24 - Mann 19, Scrubb 14, Farrell 14)

New Orleans Pelicans - Los Angeles Lakers 98:110 (28:36, 31:27, 17:28, 22:19)
(Hernangomez 19, Marshall 18, Alexander-Walker 14 - James 25, Davis 14, Drummond 13)

Minnesota Timberwolves - Dallas Mavericks 136:121 (38:22, 38:38, 37:35, 23:26)
(Edwards 30, Towns 23, Russell 23, McDaniels 19 - Porzingis 18, Doncić 18, Finney-Smith 15, Hardaway Jr. 15)

Chicago Bulls - Milwaukee Bucks 118:112 (33:23, 22:31, 36:31, 27:27)
(Young 20, White 19, Markkanen 17 - Nwora 34, Teague 23, Connaughton 15)

Czytaj także: Chris Smith, czyli ostrowski Kawhi Leonard. "Trzeba potrafić zdobywać punkty na wiele sposobów" [WYWIAD]
Niespełnione marzenie. "Żeby pojechać do Tokio postawiłam na szali kontrakt w klubie" [WYWIAD] 

Źródło artykułu: