Dzieje się w Poznaniu. Enea AZS z Kolejny mocnym transferem

Getty Images / Rich von Biberstein/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Crystal Bradford
Getty Images / Rich von Biberstein/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Crystal Bradford

Enea AZS Poznań nie zamierza eksperymentować i stawia na solidne ruchy zagraniczne przed kolejnym sezonem w Energa Basket Lidze Kobiet. Crystal Bradford to nie tylko kandydatka na liderkę zespołu, ale i niezwykle solidnego gracza w całej lidze.

Dwa ostatnie "strzały" Enea AZS Poznań mogą dać fanom nadzieję na całkiem fajny sezon 2021/2022. Zespół powinno być stać na walkę o coś więcej, niż tylko play-off.

Przypomnijmy, że najpierw ogłoszono podpisanie umowy z jedną z najbardziej błyskotliwych rozgrywających w Europie, doświadczoną Belgijką Marjorie Carpreaux.

Kolejnym mocnym ruchem jest Crystal Bradford, 27-letnia Amerykanka (183 centymetry) wzmocni siłę obwodu poznańskiego zespołu. Ma za sobą znakomity sezon w Europie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James z Legii Warszawa

Spędziła go w Turcji i Izraelu. Dla Besiktasu Stambuł rozegrała 19 spotkań notując w nich średnio 20,2 punktu, 10,9 zbiórek, 3,8 asysty i 2 przechwyty. W A.S. Ramat Hasharon natomiast jej statystyki wyniosły 19,3 punktu, 9,8 zbiórek, 3,5 asyst i 2,5 przechwytów podczas 11 występów.

Bradford urodziła się w Detroit. W 2015 roku została wybrana przez Los Angeles Sparks z 7 numerem w drafcie do zawodowej ligi WNBA. Teraz - po sześciu latach przerwy - wróciła do tych rozgrywek, podpisała kontrakt z Atlantą Dream.

Enea AZS ma w chwili obecnej trzy zawodniczki zagraniczne w swojej kadrze. Oprócz Bradford i Carpreaux ważną umowę ma Jovana Popović. Ostatnią, czwartą ma być kolejny bardzo solidny transfer - tym razem pod kosz.

W kadrze drużyny są też m.in. Liliana Banaszak, Daria Marciniak, Alicja Rogozińska czy sprowadzona z GTK Gdynia Agata Makurat. Po urlopie macierzyński do gry w poznańskim klubie wróci też Kinga Demczur.

Zobacz także:
Wywiad z Agnieszką Szott-Hejmej:
Organizm dał sygnał, że czas odpocząć. "Byłam patyczakiem. Wyobraźnia mi szalała" (część 1)
Niespełnione marzenie. "Żeby pojechać do Tokio postawiłam na szali kontrakt w klubie" (część 2)

Źródło artykułu: