Co miesiąc liga NBA przyznaje tytuł dla najlepszego zawodnika miesiąca w obu konferencjach. Chociaż oficjalnie nagrody za kwiecień dopiero zostaną wręczone, chyba jasnym jest, że na Zachodzie to wyróżnienie powędruje w ręce Stephena Curry'ego z Golden State Warriors!
Lider Wojowników w 13 z 15 rozegranych spotkań rzucał więcej niż 30 "oczek", średnio zdobywając po 37,3 punktu! Ponadto trafił aż 96 z 220 wykonanych rzutów trzypunktowych, co przekłada się na skuteczność wynoszącą 44 procent. Fachowcy zastanawiali się, czy 33-letniemu strzelcowi uda się dobić do trzycyfrowej granicy, lecz ostatecznie zabrakło mu do tego czterech trafień. Finalnie jego osiągnięcie i tak jest jednak niebywałe!
Mimo doskonałych liczb osiąganych przez Curry'ego, Golden State wygrali w kwietniu osiem razy, ponosząc tyle samo porażek, ale w jednym z przegranych meczów Steph nie zagrał. Obecnie Warriors zajmują 10. lokatę w swojej konferencji i są bliscy zagrania w fazie play-in, w której zespoły z miejsc 7-10 rywalizować będą o awans do play-offów.
Jako strzelec rozgrywający udowadnia jednak, że jest prawdziwym fenomenem. W całej historii ligi zajmuje obecnie 2. pozycję, ustępując pola jedynie Rayowi Allenowi, do którego brakuje mu już jednak zaledwie 194 celnych trójek! W tym sezonie osiągnięcia Sugar Raya już raczej nie pobije, ale moment ten i tak zbliża się nieubłaganie. Jeśli Curry'emu - odpukać - nie przytrafi się żadna kontuzja, powinno się to stać w sezonie 2021/22.
Stephen Curry had a historic month of April. pic.twitter.com/UtgkMk11NY
— ESPN Stats & Info (@ESPNStatsInfo) April 30, 2021
Czytaj także:
NBA. Suns czekali na to 11 lat! "Świetne uczucie, już nie mogę się tego doczekać" >>
NBA. Washington Wizards grają jak natchnieni. Bradley Beal czekał na wyróżnienie ponad 2 lata! >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska fitnesska na Dominikanie. Wygląda jak milion dolarów