Michał Kolenda mógł grać w Stali lub Zastalu. Nam mówi o swojej przyszłości

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Michał Kolenda
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Michał Kolenda

- Trenerzy Milicić i Miłoszewski dzwonili do mnie, ale odmówiłem. Nie żałuję. Oczywiście, że wizja gry i walki w finale jest kusząca, ale nie ma sensu po trupach dochodzić do pewnych kwestii w życiu - mówi nam Michał Kolenda.

Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Co u ciebie słychać? Co robisz po zakończeniu sezonu?

Michał Kolenda, koszykarz Trefla Sopot w sezonie 2020/2021: Wszystko u mnie w porządku. Miałem dwa tygodnie odpoczynku po zakończeniu sezonu. To był czas, w którym można było wyluzować i zapomnieć o koszykówce. Później wróciliśmy do Ergo Areny. Pracujemy indywidualnie nad różnymi elementami - zarówno koszykarskimi, jak i fizyczno-kondycyjnymi.

Oglądasz mecze PLK? Śledzisz sytuację?

Oczywiście. Oglądałem większość meczów w ostrowskiej "bańce". Teraz czekam na finał. Zapowiada się znakomita seria.

Jakieś przewidywania? Komu dajesz więcej szans w wielkim finale Energa Basket Ligi?

Bardzo trudne pytanie. Trudno jednoznacznie określić faworyta. Każdy ma swoje szanse. Zastal ma niesamowity sezon, świetnie funkcjonuje, nawet po tych zmianach kadrowych, kiedy odeszli Iffe i Marcel Ponitka. Inni gracze wcielili się w ich role i dobrze się z nich wywiązują. To argument po stronie Zastalu. Z kolei Stal przeszła niesamowitą przemianę po przyjściu trenera Milicicia. To już nie ta sama drużyna, co była w pierwszej części sezonu. Awans do finału FIBA Europe Cup jest tego najlepszym dowodem. Tam również bardzo fajnie walczyła, było na co popatrzeć. Trudno przewidzieć, który zespół wygra, zwłaszcza, że seria trwa do 4 meczów. Nie chcę nikogo typować, wydaje mi się, że zobaczymy 7 spotkań.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA

To prawda, że mogłeś przejść w trakcie sezonu do Stali lub Zastalu i teraz grać w finale PLK?

Tak. Była taka możliwość. Potwierdzam.

Żałujesz z perspektywy czasu, że nie opuściłeś Sopotu na rzecz jednego z tych klubów?

Nie. Jasne, że nie żałuję. Na wszystko przyjdzie czas. Nie ma sensu po trupach dochodzić do pewnych kwestii w życiu. Oczywiście, że wizja gry i walki w finale jest kusząca, ale ja do decyzji podszedłem bardzo osobiście. Chciałem z Treflem zajść jak najwyżej, bardzo dużo temu klubowi zawdzięczam. Udało nam się wejść do play-off, była chrapka na coś więcej. Szkoda, że nie awansowaliśmy do półfinału. Aczkolwiek teraz możemy mówić, że przegraliśmy z drużyną, która zdobyła brązowy medal. To jest małe pocieszanie.

Któryś z trenerów dzwonił do ciebie osobiście?

Tak. Rozmawiałem z trenerem Miliciciem. Było to od razu po meczu w Ostrowie. Zadzwonił z pytaniem, czy nie miałbym chęci zmiany klubu z perspektywą na dalsze lata. Z Zastalu kontaktował się ze mną trener Miłoszewski.

Czy mecz ze Śląskiem Wrocław był ostatnim dla Michała Kolendy w barwach Trefla?

Moja umowa z Treflem dobiegła końca. Teraz jestem wolnym agentem i czekam na rozwój sytuacji. Liga jeszcze się nie zakończyła, więc nie ma sensu spekulować i zbyt szybko podejmować decyzji. Jest zainteresowanie ze strony Trefla, ale władze klubu rozumieją, że moja sytuacja jest teraz nieco inna. Nikt mnie nie pospiesza.

Została przedstawiona konkretna oferta?

Tak. Były już wstępne rozmowy z Treflem. Wiem, jak to będzie wszystko wyglądało i jaką mam mieć rolę w tym zespole. Chciałbym poczekać na inne oferty, by je porównać ze sobą i dokonać jak najlepszego wyboru.

Są już inne zapytania?

Tak. Jest zainteresowanie. Dostaję sygnały od agenta, dzwonią do mnie także sami trenerzy z innych drużyn.

Czym będziesz się kierował przy wyborze klubu?

Chciałbym być w drużynie, która ma wysokie cele i aspiracje. Super byłoby zagrać w rozgrywkach europejskich. Występy na międzynarodowej arenie są mocno kuszące. Będę głównie patrzył pod tym kątem. Ważna jest też koncepcja trenera, jak to widzi, jaki ma plan na drużynę.

Terminarz finałów EBL:

Enea Zastal BC Zielona Góra - Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski
Mecz numer 1 - 28 kwietnia (środa), godz. 20:30
Mecz numer 2 - 29 kwietnia (czwartek), godz. 20:30
Mecz numer 3 - 1 maja (sobota), godz. 19:30
Mecz numer 4 - 3 maja (poniedziałek), godz. 19:30
Mecz numer 5* - 4 maja (wtorek), godz. 19:30
Mecz numer 6* - 6 maja (czwartek), godz. 19:30
Mecz numer 7* - 7 maja (piątek), godz. 19:30

Zobacz także:
Maciej Lampe nie ozłocił Kinga! Mocno chybiona inwestycja
Kim jest facet za ponad milion złotych? "Duński dynamit" wystrzelił!
Jakub Schenk mówi o przegranym sezonie, podziale ról i koronawirusie [WYWIAD]
Enea Astoria. Artur Gronek mówi o błędach, szukaniu graczy i większym budżecie [WYWIAD]

Źródło artykułu: