Podopieczni Mladena Starcevicia w ostatnich dwóch spotkaniach wypadli nadspodziewanie słabo. Przed dwoma tygodniami doznali druzgocącej porażki ze Sportino, a w zeszłą niedzielę po wielkich mękach pokonali przedostatnią w tabeli Tarnovię. Taka gra z bezpośrednim sąsiadem w tabeli nie może się powtórzyć, bo historyczny sukces Polonii może się bardzo oddalić. Warszawianie mieli mocno utrudnione przygotowania do niedzielnego meczu, ponieważ aż ośmiu zawodników grało (z sukcesami) w ćwierćfinałach MP Juniorów Starszych, w tym pierwszy rozgrywający Polonii 2011 - Tomasz Śnieg. Trener Starcević miał do dyspozycji na treningach tylko siedmiu zawodników.
W pierwszym meczu obu drużyn lepsi byli koszykarze ze Stalowej Woli, którzy wygrali 91:83. Aż pięć trójek trafił w trzeciej kwarcie Paweł Pydych i to głównie dzięki jego popisom strzeleckim Stal wtedy wygrała. Oprócz Pydycha sporym zagrożeniem są także rutynowany Roman Prawica, a także specjalista od walki na deskach Adam Lisewski. Coraz większą rolę w zespole odgrywa także reprezentant Polski do lat 20. Jacek Jarecki. Ta czwórka to kluczowe postaci ekipy ze Stalowej Woli. Trener Leszek Kaczmarski gra dość wąskim składem, ale póki co taka taktyka okazuje się w miarę skuteczna. Stal zajmuje 9. lokatę z taką samą liczbą punktów jak Polonia 2011.
Warszawianie by zbliżyć się znacznie do upragnionych play off muszą w niedzielę pokonać rywali, najlepiej różnicą ponad ośmiu punktów. Prawdopodobnie nie dojdzie do rodzinnego pojedynku pomiędzy ojcem Bogdanem Pamułą, który jest asystentem trenera Stali, a synem Piotrem Pamułą (zawodnik Polonii 2011). Piotr Pamuła występuje równolegle w drugoligowej Politechnice Warszawa (jest tam pierwszym rozgrywającym), która również w niedzielę gra na wyjeździe z AZS-em Kutno.
Początek meczu w niedzielę o godzinie 15.00 w hali Gier AWF przy ulicy Marymonckiej 34. Wstęp wolny.