NBA. Wpadka Los Angeles Clippers. Fatalna druga połowa w meczu z outsiderem

Getty Images / Katelyn Mulcahy / Na zdjęciu: koszykarze Orlando Magic
Getty Images / Katelyn Mulcahy / Na zdjęciu: koszykarze Orlando Magic

Los Angeles Clippers doznali niespodziewanej porażki, podczas gdy znów pozytywne wrażenia pozostawili po sobie zespoły Phoenix Suns oraz Denver Nuggets.

Los Angeles Clippers, kandydującym do zdobycia mistrzostwa NBA w trwającym sezonie, takie porażki nie powinny się zdarzać. Drużyna Tyronna Lue prowadziła do przerwy z przedostatnimi w Konferencji Wschodniej Orlando Magic 51:37, aby po zmianie stron rzucić tylko 45 punktów i przegrać 96:103.

Kawhi Leonard nie trafił rzutu na wyrównanie w końcówce spotkania, po zbiórce w ataku Clippers pomylił się także Reggie Jackson, a zły występ zespołu z Kalifornii podsumowała strata Leonarda, po której Michael Carter-Williams zdobył punkty wsadem sam na sam z koszem i doprowadził do wyniku 101:96, pieczętując cenny sukces Magic.

Goście z Florydy, zwyciężając w Staples Center, przerwali serię sześciu zwycięstw Clippers. Chuma Okeke zdobył dla nich 18 punktów. Co ciekawe, podopieczni Steve'a Clifforda triumfowali pomimo faktu, że w całym spotkaniu trafili... zaledwie pięć rzutów za trzy.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat wskazał kolejnego Polaka w NBA? "Nie będzie miał łatwo. Dużo się jeszcze może zmienić"

Gospodarzom na nic zdało się 28 punktów Leonarda, Nicolas Batum zanotował 10 zbiórek oraz pięć asyst, ale dorzucił do dorobku zespołu tylko dwa "oczka". Clippers byli osłabieni brakiem Paula George'a i Patricka Beverleya, ale nawet to trudno uznać za usprawiedliwienie porażki z drużyną, dla której było to dopiero 16. zwycięstwo. Clippers we wtorek doznali natomiast 17. porażki.

Phoenix Suns umacniają się na pozycji wicelidera w Konferencji Zachodniej. Gracze zespołu z Arizony pokonali Atlantę Hawks 117:110 i legitymują się w tym momencie drugim najlepszym bilansem (32-14) w NBA. Przed nimi są tylko Utah Jazz (35-11).

Devin Booker rzucił 21 punktów, Dario Sarić miał ich 20, a Chris Paul do 12 "oczek" dodał osiem asyst. Hawks w drugiej połowie odrabiali straty, ale Suns przetrwali napór rywali, a ważny rzut zza łuku na 23 sekundy przed końcem trafił Jae Crowder. - Każdy chce pięknych zwycięstw. Ja chcę po prostu je odnosić - zaznaczał w rozmowie z mediami trener Monty Williams.

Washington Wizards nie dotrzymali kroku Charlotte Hornets (104:114), ale Russell Westbrook popisał się w tym meczu kapitalnym wsadem. Trzeba go zobaczyć:

Westbrook zakończył spotkanie z "Szerszeniami", zdobywając 22 punkty, 15 zbiórek oraz 14 asyst, co stanowi już jego 17. triple-double w sezonie 2020/2021.

Wyniki:

Washington Wizards - Charlotte Hornets 104:114 (29:32, 27;32, 25:25, 23:25)

(Hachimura 30, Westbrook 22, Lopez 16 - Rozier 27, Hayward 26, Graham 17)

Denver Nuggets - Philadelphia 76ers 104:95 (44:22, 24:23, 20:26, 16:24)
(Murray 30, Porter Jr. 27, Jokić 21 - Maxey 13, Harris 12, Simmons 11)

Phoenix Suns - Atlanta Hawks 117:110 (30:27, 34:25, 25:33, 28:25)
(Booker 21, Sarić 20, Crowder 19 - Bogdanović 22, Young 19, Capela 16)

Los Angeles Clippers - Orlando Magic 96:103 (26:13, 25:24, 22:33, 23:33)
(Leonard 28, Kennard 17, Jackson 15 - Okeke 18, Ross 15, Porter Jr. 13)

Czytaj także: Czas na wielką grę w PLK! Dziennikarze typują pary play-off. Zastal i Stal są pewniakami!
Potwór! Russell Westbrook zapisał się w historii NBA

Komentarze (0)