Mecz rundy w Warszawie. Bez dodatkowych motywacji z jednym celem. Stawka jest ogromna

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Wojciech Kamiński
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Wojciech Kamiński

To niemal mecz sezonu dla Legii Warszawa, a już na pewno najważniejsze starcie w rundzie zasadniczej Energa Basket Ligi. W czwartek rywalem podopiecznych Wojciecha Kamińskiego będzie Śląsk Wrocław, a stawką jest drugie miejsce w ligowej tabeli.

- Myślę, że nikt się nie spodziewał, że będziemy w grze o drugie miejsce w tabeli na koniec sezonu zasadniczego. Skłamałbym gdybym teraz powiedział, że ja to przewidywałem - mówi wprost Wojciech Kamiński.

Legia od początku sezonu gra znakomicie - nie zatrzymały jej odejścia z klubu Michała Sokołowskiego czy Justina Bibbinsa. Z bilansem 19 zwycięstw i 8 porażek jest największą niespodzianką ligi.

Przed meczem ze Śląskiem wszyscy zdają sobie sprawę, jaka jest stawka. - To mecz, który musimy wygrać, żeby zająć drugie miejsce w tabeli i tak do tego podchodzimy - przyznaje "Kamyk". We własnej hali Legia wygrała 12 z 13 meczów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale błąd. Co ten obrońca zrobił?!

Żeby stołeczny zespół był pewny drugiego miejsca, musi pokonać rywali różnicą sześciu punktów - we Wrocławiu Śląsk wygrał bowiem 73:68. Jeżeli będzie to mniejsza liczba punktów, zachowają matematyczne szanse na pozycję wicelidera. W przypadku wygranej rywali z Dolnego Śląska, to oni na ten moment znajdą się za plecami Enea Zastalu BC Zielona Góra.

- Nie szukamy dodatkowych motywacji, każdy zdaje sobie sprawę z tego o co gramy - komentuje Kamiński wskazując główne zagrożenia. - Wrocławianie dysponują ogromną siłą podkoszową, zapewne będą chcieli wykorzystać brak naszego środkowego, ale postaramy się temu przeciwstawić - dodaje.

Legia kolejny raz będzie musiała radzić sobie bez Earla Watsona. Kiedy ten będzie gotowy? - Mam nadzieję, że stanie się to już za tydzień. Na pewno będę zdolny do rywalizacji w fazie play-off - przyznał środkowy, dla którego to już trzeci uraz w tym sezonie.

Legia Warszawa - WKS Śląsk Wrocław / czwartek 11 marca, godz. 17:35

Zobacz także:
"Gwarancja sukcesu". Polak ponownie dał show w Bundeslidze. Król strzelców coraz bliżej

Komentarze (7)
avatar
becksa
11.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przepraszam ale p********nie autora aż boli. Legia jak przegra to i tak zajmie najgorzej powiedzmy 3 miejsce ale jak wygra to może spotkać się w półfinałach że Stalą bo ona ma lepszy bilans ze Czytaj całość
avatar
HalaLudowa
11.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Zielona Górą: jesteś wybitnym znajcą tematu 
avatar
Zielona Górą
11.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dla Legii to będzie bułka z masłem. 
avatar
HalaLudowa
11.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@Szach666: "powinni walczyć" jakie to Twoje rozumowanie stoi za tym stwierdzeniem? Że budżet mają największy? Należałoby im się z innych racji? Co chciałeś powiedzieć, bo nie rozumiem? 
avatar
Szach666
11.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ujmując nic Legii i przede wszystkim Śląskowi poziom ligi słaby w tym roku skoro takie rostery walczą o drugie miejsce. Z drugiej strony patrzac po składach o te miejsce powinny walczyć Anw Czytaj całość