Zastal zdominował Stal. Milicić po porażce: Nie chcieliśmy się przed nimi chować

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Igor Milicić i zawodnicy
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Igor Milicić i zawodnicy

Enea Zastal BC Zielona Góra pewnie pokonał w sobotę Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 105:79 i awansował do finału Suzuki Pucharu Polski. Igor Milicić podkreślał klasę rywali, ale chwalił też swoich podopiecznych.

- Gratuluję drużynie z Zielonej Góry zasłużonego zwycięstwa - zaczął konferencję prasową trener Igor Milicić. - Chcę też pogratulować moim zawodnikom determinacji, którą wykazali w tym odbytym przez nas ostatnio maratonie - dodawał Chorwat z polskim paszportem.

Arged BMSlam Stal od 23 stycznia rozegrała dziewięć meczów - cztery ligowe, trzy w Pucharze Europy FIBA i dwa w Suzuki Pucharze Polski. Osiągnęła w nich bilans 6-3.

"Stalówka" nie dała rady pokonać Enea Zastalu BC Zielona Góra i z turnieju w Lublinie odpadła na etapie półfinału. Podopieczni Żana Tabaka zdominowali ostrowian, zwyciężając 105:79. - Chcieliśmy grać otwartą koszykówkę, z dużą intensywnością, a nie chować się przed Zastalem. Pokazali, dlaczego idzie im tak dobrze w polskiej lidze i VTB. My mamy duży materiał do analizy i teraz zobaczyliśmy, gdzie jesteśmy w porównaniu do nich - komentował na pomeczowej konferencji Milicić.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włodarczyk zaczepiła Kloppa. Co za umiejętności mistrzyni olimpijskiej

44-latek komplementował postawę Iffe Lundberga, który po Pucharze Polski przenosi się do rosyjskiego giganta CSKA Moskwa. - Popełniliśmy parę błędów w obronie, ale to nie jest tak, że zagraliśmy źle. Trzeba pogratulować wspaniałego występu Lundbergowi. To nie jest przypadek, że podpisuje kontrakt z CSKA. Wykorzystywał każdą małą lukę, którą my zostawialiśmy - mówił trener żółto-niebieskich o Duńczyku, który przeciwko "Stalówce" rzucił aż 29 punktów, miał też sześć zbiórek oraz siedem asyst.

Igor Milicić nie chciał rozwodzić się nad sobotnim niepowodzeniem i odpadnięciem z Pucharu Polski. - Po prostu przegraliśmy. Widzimy, że w tym momencie Zastal jest lepszą drużyną. Musimy popracować, żeby wznieść się na ten poziom. Nie ma co rozpatrywać długo tej porażki. Ja wiem, że moi zawodnicy dali z siebie wszystko - zaznaczał, dodając: - Do play-off mam nadzieję, że znajdziemy rozwiązania, żeby grać na takiej wysokiej intensywności jak dziś, ale przez dłuższy czas.

- Jesteśmy teraz w takim miejscu, ale wiemy, gdzie chcemy być - zakończył trener Arged BMSlam Stali, która z bilansem 16-9 plasuje się aktualnie na czwartym miejscu w Energa Basket Lidze (za plk.pl).

Czytaj także: Snajper odpalił w kluczowym momencie, PGE Spójnia w finale
Mocne słowa Żana Tabaka. Mówi o rozbiciu zespołu!

Źródło artykułu: