Pierwszy dzień po urlopach nie był dla zawodniczek Widzewa łatwy. Od rana szkoleniowcy zaaplikowali swoim podopiecznym trening biegowy, zaś popołudniu łodzianki po raz pierwszy miały okazję "powąchać parkiet". Trenerzy podkreślają, że najbliższe dni będą stały pod znakiem solidnej pracy, aby dziewczyny przygotowały się na duży wysiłek, jaki czeka je na obozie w Łebie, na który wyjadą już w najbliższą niedzielę.
Największą nowością w Widzewie w nowym sezonie są nowi szkoleniowcy - Daivę Jodeikaite zastąpił na stanowisku I trenera Piotr Rozwadowski. Decyzja ta wzbudziła spore zdziwienie w koszykarskim środowisku w Łodzi, bowiem osoba ta nigdy nie prowadziła jeszcze żadnej żeńskiej drużyny, a i w męskiej koszykówce, Rozwadowski zajmował się na razie głównie drużynami juniorskimi. Ma on jednak o tyle ułatwione zadanie, że jego asystentem (choć tak naprawdę to wypadałoby napisać mentorem, a nie asystentem) będzie Krzysztof Kędzierski - trener z ponad 50-letnim stażem, będący bez wątpienia osobą, która poza fachowymi radami, będzie także nieodzowna przy budowaniu atmosfery w drużynie.
Na poniedziałkowym treningu pojawiło się aż 17 koszykarek, z czego część stanowiły juniorki, walczące o włączenie ich do składu ligowego. Spotka to tylko najlepsze z nich, wobec czego ambicji i woli pokazania się z jak najlepszej strony, na pewno na zajęciach nie zabraknie.
Po rocznej przerwie, spowodowanej sprawami "zawodowymi", do treningów wróciła aktualna Wicemiss Polonia - Karolina Filipkowska. W najbliższym czasie będzie ona musiała oddać swoją koronę następczyniom, jednak ma to także swoje plusy - z pewnością pozwoli jej to na poświęcenie się koszykówce, na czym skorzysta atrakcyjność I ligi w nadchodzących rozgrywkach i przede wszystkim kibice.