Władze ligi NBA są szczególnie wyczulone na ekscesy, w trakcie których dochodzi do starć pomiędzy koszykarzami przeciwnych drużyn. Taka sytuacja miała miejsce podczas niedawnego pojedynku pomiędzy Los Angeles Lakers a Houston Rockets. Doszło w nim do ostrego spięcia, którego prowodyrem okazał się być Markieff Morris, skrzydłowy Jeziorowców.
Podczas jednego ze starć w pobliżu atakowanego kosza, gracz z Los Angeles odepchnął swojego rywala, którym był pilnujący go w obronie Jae'Sean Tate. Widzący to DeMarcus Cousins zrewanżował się Morrisowi tym samym, popychając go z całym impetem. Wtedy rywal rzucił się w jego kierunku, ale "Boogie" tym razem zachował już jednak spokój i nie dążył do kontynuacji spięcia.
Efekt całego zajścia jest jednak taki, że obaj koszykarze zostali ukarani grzywną. Zdecydowanie wyższą nałożono na gracza Lakers, który musi zapłacić 35 tysięcy dolarów, podczas gdy konto Cousinsa uszczupli się o 10 000.
NBA FINES
— Ballislife.com (@Ballislife) January 12, 2021
Markieff Morris: $35,000
Boogie Cousins: $10,000
pic.twitter.com/VXjWcVyzSZ
Czytaj także:
Koszykówka. Kontuzja Russella Westbrooka. Duże osłabienie Washington Wizards >>
EBL. Enea Zastal się nie zatrzymuje. Profesor Iffe Lundberg i festiwal błędów Polskiego Cukru >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sexy prezenterka TV wraca na boisko!