Transfer. Ben McCauley wraca do PLK. Śląsk idzie na medal?

Materiały prasowe / Tomasz Browarczyk / basketzg.pl / Na zdjęciu: Ben McCauley
Materiały prasowe / Tomasz Browarczyk / basketzg.pl / Na zdjęciu: Ben McCauley

Ben McCauley po raz trzeci zagra na parkietach PLK. Amerykanin podpisał kontrakt ze Śląskiem Wrocław, który nie ukrywa, że ma wielkie plany w tym sezonie. Z klubem pożegnało się dwóch obcokrajowców.

- Nasze miejsce w tabeli nie jest dziełem przypadku - powiedział po jednym z meczów trener Oliver Vidin. Jego Śląsk Wrocław w ostatnich tygodniach prezentuje się znakomicie. 17-krotni mistrzowie Polski wygrali 9 z 12 spotkań, pokonując m.in. na wyjeździe Enea Zastal BC Zielona Góra. To jedna z większych niespodzianek tego sezonu.

Zespół z Wrocławia - po znakomitych wynikach - awansował na 3. miejsce w ligowej tabeli i tym samym, rozbudził duże apetyty wśród kibiców.

W klubie też coraz głośniej mówią o medalowych aspiracjach, czego dowodem jest m.in. zapowiedź sobotniego spotkania z Polpharmą Starogard Gdański. Czytamy w niej: "Śląsk w Starogardzie musi po raz kolejny udowodnić, że jest jednym z głównych kandydatów do zdobycia medalu w tym sezonie i postawić kolejny krok, by ten cel osiągnąć".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponujące umiejętności Piotra Liska. Jest rewelacyjny

Za słowami poszły też konkretne ruchy na rynku transferowym. Za porozumieniem stron rozwiązano kontrakt z Węgrem Akosem Kellerem (18 meczów - 106 pkt), który był krytykowany przez kibiców za swoją postawę na boisku. Podobno zawodnik nie mógł się odnaleźć się w nowym miejscu i poprosił o zakończenie współpracy. W jego miejsce pozyskano doświadczonego Bena McCauleya, który jest świetnie znany na polskich parkietach. Koszykarz ma dodać jakości w strefie podkoszowej we wrocławskim zespole.

- Wybrałem Bena na pozostałą część sezonu, bo potrzebujemy wysokiego gracza z doświadczeniem w polskiej lidze. W tym momencie nie jest łatwo takiego znaleźć, ale udało nam się to. Myślę, że Ben będzie pasował do naszej drużyny, bo jego koszykarskie IQ jest na bardzo wysokim poziomie - mówi (za wks-slask.eu) trener Vidin.

Amerykanin dwukrotnie w swojej karierze występował w zespołach z PLK. W sezonie 2012/2013 reprezentował barwy Polpharmy Starogard Gdański, w której notował średnio aż 18,9 punktu i 7,8 zbiórki. W minionych rozgrywkach był częścią zespołu Kinga Szczecin, dla którego zdobywał przeciętnie 15,3 pkt i 7,1 zb.

McCauley wykręcał naprawdę przyzwoite liczby i stanowił o sile Kinga, ale w lutym za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt (odszedł w dziwnych okolicznościach -> więcej tutaj) ze swoim pracodawcą i przeniósł się do Portoryko, gdzie bronił barw Brujos de Guayama.

- Rozgrywki w Portoryko zakończyłem niecały miesiąc temu, więc jestem w dobrej formie. Chciałem dalej grać na wysokim poziomie, a Śląsk w tym sezonie radzi sobie bardzo dobrze pod wodzą świetnego trenera. Kiedy Oliver Vidin zaproponował mi grę dla WKS-u, nie zastanawiałem się długo. Wrocław jest pięknym miastem, a ja wierzę, że ze Śląskiem możemy zdobyć mistrzostwo i Puchar Polski - uważa McCauley, który zadebiutuje w sobotnim spotkaniu z Polpharmą.

Klub poinformował także o rozwiązaniu kontraktu z Garrettem Nevelsem za porozumieniem stron. Amerykanin wystąpił w 6 meczach tego sezonu, później nabawił się kontuzji, która wyłączyła go z gry na wiele tygodni. Śląsk w jego miejsce zatrudnił doświadczonego Kyle'a Gibsona. W tym momencie wrocławianie mają w składzie pięciu obcokrajowców.

Zobacz także:
Anwil Włocławek zerwał umowę z Amerykaninem. Dlaczego? Czy jego agent wytoczy działa? A może klub?
Właściciel zaszalał, sypnął dużą gotówkę. Jest Lampe, będzie medal?
Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka: Anwil potrzebuje mocnej osobowości. Frasunkiewicz to ma [WYWIAD]
Żan Tabak odesłał gracza do szatni. Za co? Freimanis tłumaczy scysję z trenerem

Źródło artykułu: