EBL. Genialny mecz GTK w Bydgoszczy. Enea Astoria rozbita na własnym parkiecie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Szymon Szczur / Na zdjęciu: zawodnicy GTK Gliwice
Materiały prasowe / Szymon Szczur / Na zdjęciu: zawodnicy GTK Gliwice
zdjęcie autora artykułu

Kapitalne zawody w Bydgoszczy rozegrała ekipa GTK Gliwice, która nie dała najmniejszych szans Enea Astorii. Goście triumfowali aż 88:65, prezentując się doskonale zwłaszcza w defensywie, w której przepisem na triumf okazała się obrona strefowa 1-3-1.

Świetna obrona strefowa i doskonały Josh Perkins, wspierany w głównej mierze przez Jordona Varnado i Szymona Szewczyka - to był przepis na sukces GTK w Bydgoszczy. Zawodnicy z Gliwic rozegrali w grodzie nad Brdą jeden z najlepszych w tym sezonie meczów i pewnie pokonali bezradną Enea Astorię, która nie potrafiła przebić się przez ich defensywę. Z kolei wspomniany Perkins zdobył 19 "oczek" (4/5 za trzy), do których dołożył 7 asyst, 6 zbiórek i 4 przechwyty.

Pierwsza połowa meczu w Bydgoszczy przebiegała w całości pod dyktando drużyny przyjezdnej, a już kwarta otwarcia zwłaszcza (19:7 dla GTK). Podopieczni Matthiasa Zollnera świetnie czytali grę Enea Astorii, a z mocnej defensywy brał się dobry atak. Gospodarze w pewnych momentach bili głową w mur, który ani myślał kruszeć. Tym bardziej, że świetną robotę wykonywała również strefa gliwiczan 1-3-1.

Pod koniec drugiej kwarty koszykarze Artura Gronka znaleźli jednak pomysł na zdobywanie punktów, a po zespołowej akcji Coreya Sandersa z Łukaszem Frąckiewiczem zbliżyli się do gości na zaledwie trzy "oczka". Na więcej stać ich jednak nie było, bowiem zawodnicy GTK szybko odjechali na 11 punktów. Humory kibicom miejscowych poprawił jednak Jakub Nizioł, który trafił ważną trójkę krótko przed końcem pierwszej połowy. Goście prowadzili jednak w grodzie nad Brdą 42:34.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Artur Szpilka zaszalał podczas morsowania. "Wariat", "To się nie dzieje!"

Od początku trzeciej kwarty sztab trenerski gości ponownie postawił na stałą obronę strefową, na co Enea Astoria znów nie miała odpowiedzi. Wprawdzie były momenty, gdy atak gospodarzy wyglądał lepiej przeciwko tego rodzaju defensywie, ale całościowo bardzo dobra gra pod swoim koszem niesamowicie napędzała GTK w ataku, w którym prym wiedli Josh Perkins i Jordon Varnado.

Gliwiczanie cały czas utrzymywali bezpieczną przewagę, jednak w połowie czwartej kwarty dał o sobie znać Paulius Dambrauskas, który dwukrotnie "wykiwał" obronę gości. Na niewiele się to jednak zdało, bowiem GTK nadal robiło swoje. Stosowana strefa 1-3-1 totalnie odebrała jakiekolwiek atuty gospodarzom, w tym jej lidera Coreya Sandersa, który nawet, gdy już minął pierwszą linię obrony, czekało na niego trzech kolejnych rywali...

Artur Gronek prosił o przerwy, ale nie przynosiły one oczekiwanych rezultatów. Na 3,5 minuty przed końcem spotkania koszykarze Zollnera prowadzili już 79:65 i jasnym stało się, że bydgoszczanom o końcowy triumf będzie niezwykle trudno. I cud się nie stał. Bardzo dobra i konsekwentna gra GTK dawała kolejne punkty, zaś z "Asty" w każdej kolejne akcji uchodziło powietrze...

Ostatecznie zakończyło się na pewnym, 20-punktowym zwycięstwie ekipy z Gliwic, która zagrała w Bydgoszczy wprost rewelacyjne spotkanie. Po tym meczu GTK ma bilans 8-9, zaś Enea Astoria 7-10. Było to więc dla gości spotkanie za przysłowiowe dwa punkty, tym bardziej, że w I rundzie również pokonali oni zespół Artura Gronka.

Enea Astoria Bydgoszcz - GTK Gliwice 68:88 (7:19, 27:23, 18:19, 16:27) Enea Astoria:

Jakub Nizioł 18, Corey Sanders 14, Paulius Dambrauskas 9, Łukasz Frąckiewicz 9, Tomislav Gabrić 9, Michał Aleksandrowicz 5, Adrian Bogucki 3, Marcin Nowakowski 1, Michał Krasuski 0.

GTK: Jordon Varnado 20, Josh Perkins 19, Szymon Szewczyk 13, Shannon Bogues 10, Daniel Gołębiowski 10, Terry Henderson 8, Łukasz Diduszko 6, Szymon Szymański 2, Bartosz Chodukiewicz 0, Stanisław Heliński 0, Aleksander Wiśniewski 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
27
3
2853
2357
57
2
30
21
9
2540
2306
51
3
30
20
10
2547
2384
50
4
30
20
10
2513
2377
50
5
30
19
11
2531
2379
49
6
30
17
13
2433
2414
47
7
30
17
13
2354
2415
47
8
30
16
14
2505
2472
46
9
30
14
16
2470
2539
44
10
30
12
18
2579
2623
42
11
30
12
18
2572
2677
42
12
30
11
19
2455
2550
41
13
30
10
20
2481
2580
40
14
30
10
20
2333
2485
40
15
30
8
22
2233
2584
38
16
30
6
24
2558
2815
36

Czytaj także: EBL. Transfer Rhetta się spłaca. MKS wygrał po raz pierwszy w domu, ograł Legię >>

Źródło artykułu: