W trzecim meczu ćwierćfinałowej serii w Orlen Basket Liga Kobiet koszykarki drużyny PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski pokonały Polski Cukier AZS UMCS Lublin 89:71 i objęły prowadzenie 2:1 w rywalizacji do trzech zwycięstw.
Trener Dariusz Maciejewski przed tym spotkaniem mógł cieszyć się z powrotu do gry dwóch ważnych zawodniczek: Rebeki Mikulasikovej i Emilii Kośli. Sielanka nie trwała jednak długo, bowiem na listę kontuzjowanych wróciła Klaudia Gertchen.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
- Jest to trzeci uraz Klaudii w tym sezonie. Ostatnia kontuzja stawu skokowego trwała u niej kilka dni. Jest to duży problem. Uruchomiliśmy jednak Rebekę i Emi, więc jej brak nie powinien być aż tak istotny - przyznał Maciejewski.
Gertchen, kapitan gorzowskiego zespołu, to bardzo ważne ogniwo wicemistrza Polski. Dodatkowo w środę rozgrywała naprawdę dobre zawody. - Nie będzie łatwo jej zastąpić, zwłaszcza jeśli chodzi o rzuty za trzy punkty, ale jesteśmy trochę szersi w ławce - dodał szkoleniowiec.
Ten był również pełen uznania dla Mikulasikovej i Kośli. - Chwała dziewczynom, które zdecydowały się zagrać. Zielone światło od lekarzy to jedno, ale my w klubie nikogo nie zmuszamy, to była ich decyzja, by nas wesprzeć, tak jak to powinno być w sportach drużynowych - zakończył "wątek kadrowy".
Już w czwartek spotkanie numer cztery, które może być ostatnim w serii. Stanie się tak w przypadku zwycięstwa PSI Enei AJP. Jeżeli rewanż weźmie Polski Cukier AZS UMCS, o awansie do półfinału zadecyduje spotkanie numer pięć, które zaplanowane jest na niedzielę (23 marca) w Lublinie.