"Derby rządzą się swoimi prawami". To powiedzenie stare jak świat, a jednak nadal tak bardzo aktualne. Niedzielne spotkanie w Radomiu doskonale wpisuje się w ten slogan.
Rewelacyjna w tym sezonie Legia w dramatycznych okolicznościach przegrała z broniącym się przed spadkiem HydroTruckiem. To jednak goście mieli w swoich rękach losy meczu.
W ostatnich 30 sekundach działo się dużo, ale wynik nie drgnął. Najpierw Jabarie Hinds wyrwał piłkę z rąk Dariusza Wyki. Potem domagał się przewinienia, a na końcu spod kosza punktów nie potrafił zdobyć Brett Prahl. Legia miała swoją akcję. Lester Medford wypatrzył w narożniku doskonałego tego dnia Jamela Morrisa, ale ten najważniejszego rzutu w meczu nie wykorzystał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James trenuje z córką
Ofensywne popisy Morrisa i Hindsa były prawdziwą ozdobą tego starcia. Lider Legii Warszawa mecz zakończył z dorobkiem 31 punktów - wykorzystał 10 z 16 rzutów z gry. Do momentu decydującego rzutu miał 6/7 zza łuku. Piłka nie mogła powędrować w lepsze ręce.
Po drugiej stronie szalał Hinds, który również uzbierał 31 "oczek". Ten "otworzył się" w drugiej połowie - to w niej zdobył aż 23 punkty. Trafił 12 z 24 rzutów z gry (w tym 4/5 zza łuku). W swoich statystykach miał jeszcze po cztery zbiórki, asysty i przechwyty.
Końcówka spotkania nieco zrekompensowała wszystkim to, co działo się wcześniej. Zawodnicy obu zespołów bardzo długo wchodzili na swoje obroty. Przed przerwą mało było ciekawych i skutecznych akcji. Po zmianie stron nastąpiła eksplozja - w samej trzeciej kwarcie obie ekipy łącznie zdobyły aż 51 punktów.
Radomianie wygrali pomimo aż 19 strat i braku na parkiecie Danilo Ostojica. Podopieczni Roberta Witki dobrze radzili sobie jednak na dystansie - trafili 12 "trójek" przy 26 próbach. Legia dla odmiany w tym elemencie miała tylko 9/31. Rozdała też tylko 8 asyst. Problemem był też na pewno fakt, że trener Wojciech Kamiński praktycznie nie miał Earla Watsona. Borykający się z urazem barku środkowy spędził na parkiecie zaledwie 4 minuty.
HydroTruck Radom - Legia Warszawa 71:70 (15:11, 18:22, 26:25, 12:12)
HydroTruck: Jabarie Hinds 31, Dayon Griffin 10, Roberts Stumbris 9, Marcin Piechowicz 8, Filip Zegzuła 7, Brett Prahl 4, Daniel Wall 2, Aleksander Lewandowski 0.
Legia: Jamel Morris 31, Jakub Karolak 12, Lester Medford 9, Nickolas Neal 7, Dariusz Wyka 4 (10 zb), Adam Linowski 3, Grzegorz Kamiński 2, Grzegorz Kulka 2, Earl Watson 0, Jakub Sadowski 0.
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 30 | 27 | 3 | 2853 | 2357 | 57 |
2 | Legia Warszawa | 30 | 21 | 9 | 2540 | 2306 | 51 |
3 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 30 | 20 | 10 | 2547 | 2384 | 50 |
4 | WKS Śląsk Wrocław | 30 | 20 | 10 | 2513 | 2377 | 50 |
5 | Trefl Sopot | 30 | 19 | 11 | 2531 | 2379 | 49 |
6 | Polski Cukier Start Lublin | 30 | 17 | 13 | 2433 | 2414 | 47 |
7 | King Szczecin | 30 | 17 | 13 | 2354 | 2415 | 47 |
8 | PGE Spójnia Stargard | 30 | 16 | 14 | 2505 | 2472 | 46 |
9 | MKS Dąbrowa Górnicza | 30 | 14 | 16 | 2470 | 2539 | 44 |
10 | Arriva Polski Cukier Toruń | 30 | 12 | 18 | 2579 | 2623 | 42 |
11 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 30 | 12 | 18 | 2572 | 2677 | 42 |
12 | Tauron GTK Gliwice | 30 | 11 | 19 | 2455 | 2550 | 41 |
13 | Anwil Włocławek | 30 | 10 | 20 | 2481 | 2580 | 40 |
14 | HydroTruck Radom | 30 | 10 | 20 | 2333 | 2485 | 40 |
15 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 30 | 8 | 22 | 2233 | 2584 | 38 |
16 | SKS Starogard Gdański | 30 | 6 | 24 | 2558 | 2815 | 36 |
Zobacz także:
Nieoficjalnie: Duży transfer! D.J. Cooper nowym zawodnikiem Arged BMSlam Stali!
Kapitalna czwarta kwarta Astorii. Piorunujący finisz dał triumf nad Śląskiem