EBL. Ale mecz w Ostrowie! PGE Spójnia wyszarpała zwycięstwo Arged BMSlam Stali

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Raymond Cowels (z piłką)
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Raymond Cowels (z piłką)
zdjęcie autora artykułu

Piątkowy mecz w Ostrowie Wielkopolskim przypominał przejażdżkę na rollercoasterze. PGE Spójnia po niesamowitym widowisku, w którym padły aż 203 punkty, pokonała Arged BMSlam Stal 105:98.

Wielkie emocje w Ostrowie Wielkopolskim! Można pokusić się o stwierdzenie, że to był dotychczas najlepszy mecz sezonu 2020/2021 w Energa Basket Lidze. Arged BMSlam Stal miała już zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, ale ostatecznie musiała uznać wyższość PGE Spójni Stargard, która prowadzona przez trenera Macieja Raczyńskiego może pochwalić się świetnym bilansem 5-1.

Prowadzenie zmieniało się aż 21 razy, choć największa przewaga ostrowian wynosiła nawet dziewięć punktów (65:56), a PGE Spójni osiem (88:75).

Arged BMSlam Stal miała już 95:93 po świetnym fragmencie Jakuba Garbacza, który najpierw trafił za trzy, a następnie dodał też skuteczny rzut za dwa. Odrobiła straty i wydawało się, że drużyna Łukasza Majewskiego pójdzie za ciosem. Goście na to nie pozwolili, a konkretnie Nick Faust, nowy zawodnik PGE Spójni. Amerykanin świetnie zadebiutował w nowych barwach

Ich serię zapoczątkował Baylee Steele, a następnie cztery "oczka" dodał Faust. Raymond Cowels trafił niesamowity rzut za trzy z ponad ośmiu metrów, a zespół ze Stargardu doprowadził do wyniku 101:95 na 47 sekundy przed końcem spotkania!

Taurean Green w odpowiedzi również przymierzył zza łuku, ale kuriozalną decyzję, gdy na zegarze pozostawało 15 sekund, podjął kapitalnie dysponowany we wcześniejszej części dnia Chris Smith. PGE Spójnia miała tylko 3,7 s do upływu końca swojej akcji, a przez to, że Smith popełnił faul, podopieczni Raczyńskiego przy stanie 101:98 mogli grać już do końca. "Stalówka" musiała wysłać któregoś z ich zawodników na linię rzutów wolnych i tak definitywnie przekreśliła szansę na zwycięstwo w piątkowym spotkaniu.

Goście ze Stargardu po niesamowitym, ofensywnym widowisku zwyciężyli 105:98. Cowels w 32 minuty rzucił 22 punkty, a po 16 "oczek" dodali Steele, Faust i Mateusz Kostrzewski. To "Kostek" pociągnął na swoich barkach drużynę w trudnym momencie w trzeciej kwarcie, kiedy "Stalówka" budowała swoją przewagę. Skrzydłowy wystąpił przeciwko swojemu byłemu pracodawcy, z żółto-niebieskimi zdobywał brązowy i srebrny medal Mistrzostw Polski, a także sięgał po Puchar Polski.

Duet Taurean Green - Chris Smith rzucił wspólnie aż 56 punktów, ale nawet to nie pomogło. Gracze ostrowian trafiali seryjnie za trzy, Green wykorzystał 6 na 13 takich prób, Smith 4 na 5, a Garbacz 5 na 10. PGE Spójnia odpowiedziała jednak trafiając 62-proc. rzutów z gry. Dla Arged BMSlam Stali to trzecia porażka z rzędu. Carl Lindbom był w składzie, ale nie pojawił się na parkiecie. Armani Moore w debiucie rzucił dziewięć punktów.

Arena Ostrów dotychczas nie okazała się szczęśliwa dla "Stalówki", która w nowej hali doznała drugiej porażki, wcześniej triumfowała tam Enea Astoria Bydgoszcz.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
27
3
2853
2357
57
2
30
21
9
2540
2306
51
3
30
20
10
2547
2384
50
4
30
20
10
2513
2377
50
5
30
19
11
2531
2379
49
6
30
17
13
2433
2414
47
7
30
17
13
2354
2415
47
8
30
16
14
2505
2472
46
9
30
14
16
2470
2539
44
10
30
12
18
2579
2623
42
11
30
12
18
2572
2677
42
12
30
11
19
2455
2550
41
13
30
10
20
2481
2580
40
14
30
10
20
2333
2485
40
15
30
8
22
2233
2584
38
16
30
6
24
2558
2815
36

Wynik:

Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski - PGE Spójnia Stargard 98:105 (26:25, 28:27, 23:33, 21:20)

Arged BMSlam Stal: Chris Smith 29, Taurean Green 27, Jakub Garbacz 19, Josip Sobin 11, Armani Moore 9, Szymon Ryżek 2, Shawn King 1, Marcin Dymała 0, Jarosław Mokros 0.

PGE Spójnia: Raymond Cowels 22, Nick Faust 16, Baylee Steele 16, Mateusz Kostrzewski 16, Ricky Tarrant 13, Kacper Młynarski 10, Tomasz Śnieg 6, Omari Gudul 6.

Czytaj także: Anwil Włocławek. 131 sekund Garlona Greena. To jego koniec? Mistrzowie świata przyjadą do Polski. Ostateczne mecze eliminacji w Gliwicach

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James trenuje z córką

Źródło artykułu: